Geopolityczne czipy, czyli Europa walczy o półprzewodniki

Alicja Skiba
opublikowano: 2023-07-26 20:00

Unia Europejska przyłącza się do wyścigu o rozwój sektora półprzewodników. We wtorek Rada Europejska zatwierdziła akt w sprawie czipów, który zakłada przeznaczenie 43 mld EUR na inwestycje technologiczne. Pojawiają się jednak pytania o wpływ, jaki ustawa będzie miała na współpracę na polu technologii między krajami spoza wspólnoty.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
Europa nie chce odstawać od reszty świata i stara się mieć swój wkład w sektor czipów. Na ile jednak uda jej się zrealizować cel unikając zarazem animozji z innymi krajami na tym polu? - Czipy są z samej natury geopolityczne - mówi europosłanka Eva Maydell z grupy EPL.
Adobe Stock

Niepozorne półprzewodniki zasilają postęp technologiczny świata - wykorzystywane są nie tylko w smartfonach, czy superkomputerach, ale również m.in. w wysoce zautomatyzowanych samochodach, przemyśle obronnym i kosmicznym, a także przy tworzeniu chmur przechowujących dane. Ze statystyk zebranych przez Unię Europejską wynika, że produkcja czipów w skali globalnej w 2020 r. wyniosła 1 bln sztuk. Sama wspólnota miała w tym 10 proc. udziału. Teraz zamierza zwiększyć swoje moce produkcyjne do 20 proc. globalnego rynku do 2030 r.

Wzmocnienie łańcuchów dostaw i rynku pracy

W ostatnich dwóch latach niedobory półprzewodników wywołały wstrząs w wielu sektorach, co doprowadziło do zamknięcia fabryk motoryzacyjnych i produkujących urządzenia medyczne. Turbulencje te dobitnie podkreśliły, jak bardzo gospodarka globalna jest uzależniona od łańcucha dostaw układów scalonych. Badanie przeprowadzone przez Komisję Europejską wykazało, że przemysł spodziewa się podwojenia popytu na czipy do 2030 r.

W 2021 r. przewodnicząca KE Ursula von der Leyen wyglosiła orędzie o stanie wspólnoty, w którym zapowiedziała, że UE zajmie się kwestią półprzewodników i powstanie ustawa, której celem będzie umocnienie pozycji Europy na tym polu. Zadeklarowała, że strategia w zakresie czipów oprze się na wspólnym utworzeniu nowoczesnego ekosystemu układów scalonych – obejmie produkcję, badania oraz projektowanie i testowanie technologii. Unia przeznaczy ponad 43 mld EUR na inwestycje publiczne i prywatne związane z produkcją czipów, a skutki nowych regulacji mają mieć pozytywny wpływ również na rynek pracy na kontynencie poprzez rozwiązanie problemu kwalifikacji, przyciągnięcie nowych talentów i wspieranie kształcenia wykwalifikowanej siły roboczej.

W połowie lipca Parlament Europejski przyjął ustawę w sprawie czipów znakomitą większością głosów (587 za w stosunku do 10 przeciw), a we wtorek (26 lipca) Rada Europejska zatwierdziła dokument, co oznacza, że stał się obowiązującym prawem.

W propozycji ustawy znalazły się:

  • inwestycje w technologie nowej generacji
  • dostęp we wszystkich państwach członkowskich do narzędzi do projektowania oraz do linii pilotażowych, które są potrzebne do tworzenia prototypów czipów, oraz testowania ich i eksperymentowania z nimi
  • określenie certyfikacji energooszczędnych półprzewodników, która miałaby gwarantować ich jakość i bezpieczeństwo
  • przyjazne inwestorom zasady tworzenia zakładów produkcyjnych w Europie
  • dofinansowanie dla małych i średnich przedsiębiorstw
  • narzędzia umożliwiające przewidywanie niedoborów na rynku półprzewodników i związanych z nimi kryzysów
  • budowa partnerstw w dziedzinie z krajami sojuszniczymi

Sprawozdawca ustawy europoseł Dan Nica z frakcji S&D (Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów) skomentował, że regulacje mogą „wzmocnić pozycję UE w globalnym krajobrazie półprzewodników i pozwolić na zajęcie się słabymi punktami w łańcuchach dostaw, ujawnionymi przez pandemię”.

- Chcemy mieć większy wpływ i być liderami, dlatego zabezpieczyliśmy 3,3 mld EUR na badania i innowacje – zadeklarował.

Zapobieganie dyplomatycznej rozgrywce

Ustawa może jednak budzić obawy, czy nie dojdzie do izolacji Europy oraz zwiększenia ryzyka deglobalizacji na rynku.

– Czipy z samej natury stały się geopolityczne – stwierdziła w rozmowie z PB europosłanka Eva Maydell z grupy EPL (Europejska Partia Ludowa)

– Bez wątpienia konsekwencje ograniczenia dostaw z czasów pandemii zachęciły wszystkich głównych graczy do refleksji nad sposobem, w jaki możemy zmniejszyć ryzyko w naszych łańcuchach dostaw i stać się bardziej samowystarczalni – przyznała europosłanka.

Nie powinno jednak dojść do sytuacji, w której kontrola eksportu stanie się „dyplomatyczną rozgrywką między demokratycznymi sojusznikami”, dodała.

- Chiny starają się rozwinąć własny przemysł zaawansowanych technologicznie czipów, więc to, że będą starały się prześcignąć technologicznie Europę jest nieuniknione – zauważyła Eva Maydell.

Jak zapobiec chińskiej hegemonii?

Należy wobec tego „poważnie przyjrzeć się narzędziom”, które są w UE i w państwach sojuszniczych, by chronić się przed ryzykownymi chińskimi inwestycjami strategicznymi i transferem technologii. Jako przykład podała jedyną w Europie fabrykę pojedynczych ogniw krzemowych (zwanych też waflami) w Wielkiej Brytanii, którą usiłowały kupić Chiny.

–Na szczęście brytyjski rząd zablokował sprzedaż, ale to tylko udowodniło, że potrzebujemy jasnej polityki, zarówno w UE, jak i z naszymi kluczowymi partnerami, która sprosta tym wyzwaniom – powiedziała w rozmowie z PB.

Zwróciła uwagę, że kluczową przewagą „wolnego świata” nad Chinami jest jego dostęp do globalnych łańcuchów dostaw, które sprawiają, że sektory czipów są bardziej konkurencyjne.

– Ostatecznym celem światowych demokracji powinno być wyprzedzenie Chin – zaznaczyła.

Kim byliby partnerzy? Czołowi producenci półprzewodników, czyli USA, Korea Południowa i Tajwan, którzy już obecnie korzystają z ośrodka badawczego w dziedzinie nanotechnologii IMEC w Belgii.

- Nie wierzę, że będziemy konkurencyjni w skali globalnej uważając, że wszystkie odpowiedzi znajdują się w Europie. Dlatego właśnie musimy współpracować i nadal korzystać z globalnych rozwiązań. To jest obecnie głównym celem ustawy o czipach (…); zachęcanie do współpracy z krajami trzecimi – podkreśliła deputowana.

Udane inwestycje m.in. w Polsce

Sukcesem aktu będzie nie tylko podwojenie udziału UE w globalnym rynku czipów do 2030 r., ale też udzielenie wsparcia start-upom, przedsiębiorcom i firmom każdej wielkości we wszystkich 27 państwach członkowskich.

- Mamy za sobą świetny początek, jeśli idzie o inwestycje; w Polsce, ale także we Francji, Niemczech i Holandii. Liczymy, że w nadchodzących miesiącach i latach zobaczymy ich znacznie więcej w całej UE – podsumowała.