Zmniejszenie podaży terenów budowlanych w Chinach negatywnie przełoży się na dynamikę globalnego popytu na miedź, napisali we wtorkowym raporcie analitycy Goldman Sachs. Chodzi o decyzję o ograniczeniu ilości ziemi dostępnej pod inwestycje, którą władze w Pekinie podjęły po tym, jak spadki cen nieruchomości mocno pogłębiły się w niektórych regionach kraju (obecna przecena nieruchomości w Chinach jest już najgłębsza od kryzysu finansowego). Specjaliści podtrzymali prognozę spadku cen miedzi do 5200 USD za tonę, czyli o 14 proc. w porównaniu z obecnymi notowaniami.
„Jeżeli ograniczenia podaży ziemi zostaną wprowadzone w życie, to spowoduje to zmniejszenie liczby rozpoczynanych budów i budynków oddawanych do użytku. Według nas nawet w optymistycznej wersji prognozy sprzedaży, zasoby niesprzedanych nieruchomości nie zaczną spadać przed pierwszym kwartałem 2016 r. – napisano w raporcie.
Negatywnym sygnałem dla rynku miedzi jest także słaby chiński popyt na stal, ponieważ oba surowce mają podobne zastosowanie, dodają specjaliści Goldman Sachs. Chińska branża budowlana i nieruchomościowa jest odpowiedzialna za 25 proc. światowego zużycia miedzi i za 35 proc. światowego zużycia stali. Od początku roku notowania miedzi na giełdzie w Londynie obniżyły się o 4 proc., do 6065 USD za tonę. Notowania KGHM poszły w górę o 11 proc., do 120,55 zł.
Notowania miedzi na giełdzie w Londynie, w USD za tonę. Źródło: Bloomberg.


