
Ankietowani przez PAP Biznes analitycy oczekiwali wzrostu cen w maju o 13,8 proc. rdr i wzrostu o 1,6 proc. mdm.
Poniżej poszczególne składniki wskaźnika inflacji za maj i kwiecień 2022 r.:

„Ostatni odczyt wskaźnika CPI cofa nas 25 lat wstecz, kiedy ostatni raz mierzyliśmy się z tak wysoką dynamiką cen. Powrót do problemów z lat 90-tych nie jest zapewne tym, czego chcielibyśmy ponownie doświadczać. Jednak… w tej beczce dziegciu znajduje się również łyżka miodu. Odczyt inflacji miesiąc do miesiąca znajduje się na opadającej trajektorii trzeci miesiąc z rzędu (3,3 proc. w marcu vs 1,7 proc. za maj). Mogą to być pierwsze sygnały hamowania presji inflacyjnej i próby stabilizacji inflacji rocznej w nadchodzących miesiącach (jednak niestety na wyższych niż obecny poziomach).” – uważa Fryderyk Krawczyk, dyrektor inwestycyjny VIG/C-Quadrat TFI.
“Dane o inflacja pokazują niestety piąty miesiąc z rzędu wzrostu inflacji bazowej ponad 1 proc. m/m (tym razem 1,2-1,3 proc.), w ujęciu r/r bazowa już 8,7 proc. r/r. To bardzo niepokojący sygnał, inflacja zewnętrzna wkrótce trochę osłabnie, zostaje ta groźniejsza, wewnętrzna... Rynki hurtowe sugerują, że żywność dalej spowolni, po sezonie grzewczym także energia, dlatego punktem uwagi jest inflacja bazowa. Pokazuje, że presja cenowa szybko rozlewa się na inne komponenty. Wiele krajów walczy z tym podnosząc stopy i zacieśniając politykę budżetową, nawet kosztem spowolnienia gospodarczego. W naszym przypadku budżet raczej podtrzymuje mocny wzrost konsumpcji, pogarszając sytuację. Tak szybki wzrost inflacji bazowej wspiera naszą prognozę stóp na 8,5 proc. oraz oczekiwania że szczyt inflacji wyniesie 15-20 proc. r/r.” - komentuje Rafał Benecki, główny ekonomista ING.