Wall Street oczekuje czwartkowej publikacji danych o inflacji cen konsumenckich - wskaźnika kluczowego dla Rezerwy Federalnej przy podejmowaniu decyzji o polityce monetarnej. Jerome Powell zeznał w środę przed komisją senacką, że decydenci nie potrzebują inflacji poniżej 2 proc., by dokonać cięć stóp procentowych. Jednocześnie zaznaczył, że urzędnicy “muszę wykonać jeszcze więcej kroków”. Zauważył też, że nieruchomości komercyjne nie zagrażają stabilności finansowej.
Inwestorzy zdają się nie przejmować nadchodzącymi danymi, a ich apetyt na dane spółek technologicznych nie słabnie. Akcje Nvidii podrożały w środę o 0,7 proc., zyskał też Apple (0,7 proc.), po tym jak ogłosił, że w 2024 r. dostarczy 10 proc. więcej iPhone’ów.
S&P 500 wzrósł przez siódmą sesję z rzędu (o 1 proc.), co oznacza najlepszą passę od listopada 2023 r. Indeks pobił kolejny historyczny rekord osiągając 5633,91 pkt. Wzrosty odnotowały wszystkie kluczowe segmenty, w szczególności technologie (1,6 proc.), materiały (1,3 proc.) i opieka zdrowotna (1 proc.).
Dow Jones Industrial Average zyskał 1 proc., a technologiczny Nasdaq Composite prawie 1,2 proc.
Rentowność obligacji skarbowych spadła, w przypadku benchmarkowych “dziesięciolatek” do 4,28 proc.
