Hinduscy przedsiębiorcy zacierają ręce, bo szwedzki detalista meblowy dwukrotnie zwiększy zakupy.
Ikea, szwedzki producent mebli oraz akcesoriów dekoracyjnych, coraz łaskawszym okiem patrzy na rynek hinduski. Skorzystają na tym tamtejsi przedsiębiorcy, od których kupuje materiały do produkcji.
— W ciągu maksymalnie czterech lat chcemy zwiększyć wydatki z 500 mln EUR do 1 mld EUR — zapowiada Mikael Ohlsson, prezes Ikea Group.
To nie wszystkie jego plany. Szef szwedzkiego giganta namawia indyjski resort handlu do poluzowania regulacji inwestorskich, aby możliwe było otwieranie wielkich salonów sprzedaży.
— Dzięki temu powstanie wiele miejsc pracy — przekonuje Mikael Ohlsson, który wierzy, że jego firma może odnieść w Indiach podobny sukces jak w Chinach czy Rosji.
Indyjskie prawo broni miejscowych producentów i zmusza zagranicznych inwestorów do pozyskania lokalnego partnera biznesowego. Tymczasem Mikael Ohlsson zapowiedział, że chce mieć pełną kontrolę nad interesami i nie interesuje go model joint venture.
1 mld
EUR Do takiej kwoty wzrosną w ciągu 3-4 lat roczne wydatki IKEA na zakupy materiałów w Indiach.