W roku finansowym zakończonym 31 sierpnia 2025 r. globalna sprzedaż detaliczna IKEA zmniejszyła się o 1 proc. do 44,6 mld euro (51,9 mld dolarów). Po uwzględnieniu różnic kursowych spadek wyniósł 0,3 proc. Jednocześnie firma odnotowała wzrost liczby sprzedanych produktów o 3 proc., a także większy ruch w sklepach na całym świecie.
Władze spółki tłumaczą, że decyzja o obniżkach cen jest odpowiedzią na pogarszającą się kondycję finansową konsumentów.
Na wszystkich 63 rynkach, na których działamy, widzimy, że portfele klientów są coraz cieńsze, a ich zaufanie do gospodarki spada – powiedział Abrahamsson Ring, dyrektor generalny Inter IKEA, właściciela mark.
Strategia niskich cen po pandemii
W czasie pandemii IKEA była zmuszona do podniesienia cen z powodu zakłóceń w łańcuchach dostaw. W ciągu ostatnich dwóch lat sytuacja się jednak odwróciła – sieć obniżyła średnie ceny o 10 proc., chcąc zachować atrakcyjność w obliczu spowolnienia gospodarczego, wysokiej inflacji i słabego rynku mieszkaniowego.
Firma konsekwentnie realizuje strategię „Affordable for the many” – dostępności dla wszystkich i zamiast skupiać się na krótkoterminowych zyskach, inwestuje w lojalność klientów, przy okazji wzmacniając swoją pozycję rynkową wobec konkurencji.
Ceny w USA pozostają bez zmian
Pomimo rosnących kosztów importu i wyższych ceł, IKEA nie zdecydowała się dotąd na podwyżki cen w Stanach Zjednoczonych. Firma stara się pokrywać dodatkowe koszty wewnętrznie, choć nie wyklucza, że w przyszłości konieczne będą korekty.
Znaczną część mebli IKEA produkuje w Europie, co daje jej przewagę nad firmami polegającymi na imporcie z Chin, obciążonym wyższymi taryfami celnymi.
Ingka Group też notuje spadek
Ingka Group – największy franczyzobiorca IKEA, prowadzący sklepy w 31 krajach – również odnotowała spadek sprzedaży o 1,6 proc., do 39 mld euro. Wynik ten jest najniższy od 2021 roku i wynika głównie z obniżek cen, które zmniejszyły przychody, choć wolumen sprzedaży wzrósł o 1,6 proc.