Z najnowszych danych Australijskiego Biura Statystycznego (ABS) wynika, że wskaźnik CPI wzrósł w październiku 2025 r. do 3,8 proc. rok do roku, przekraczając prognozy na poziomie 3,6 proc. i osiągając najwyższy wynik od dziesięciu miesięcy. We wrześniu kształtował się na pułapie 3,5 proc. To kontynuacja trendu wzrostowego od czerwca, gdy inflacja spadła do 1,9 proc. Systematyczny wzrost od drugiego kwartału roku wyraźnie niepokoi ekonomistów, którzy zauważają, że presja cenowa pozostaje uporczywa.
Osłabienie oczekiwań na obniżki stóp
Publikacja danych natychmiast odbiła się na rynku walutowym i obligacyjnym. Dolar australijski umocnił się o 0,5 proc., osiągając poziom 0,6502 USD. Rentowność trzyletnich obligacji skarbowych wzrosła o 11 punktów bazowych, do 3,855 proc., co jest najwyższą wartością od lutego. Inwestorzy gwałtownie ograniczyli oczekiwania dotyczące obniżki stóp procentowych. Prawdopodobieństwo takiego ruchu spadło do 8 proc. z wcześniejszych 40 proc., natomiast szansa na podwyżkę stawek do końca 2026 roku wzrosła do 32 proc.
Rosnąca presja w sektorze usług i na rynku nieruchomości
Inflacja bazowa, liczona jako średnia obcięta, zwiększyła się w październiku do 3,3 proc. rok do roku, co ponownie okazało się niezgodne z założeniami Banku Rezerw Australii (RBA). Najsilniejsze impulsy inflacyjne napływają z sektora usług, gdzie wzrost cen sięgnął 3,9 proc., wobec 3,5 proc. we wrześniu. Wyższe ceny dotyczą również rynku nieruchomości. Inflacja w tym segmencie wyniosła 5,9 proc. rok do roku, mimo że część gospodarstw domowych została objęta ulgami na opłaty za energię elektryczną.
RBA pod presją. Podwyżka w grze
Ekonomiści podkreślają, że RBA znajduje się w trudnym położeniu. Choć najnowszy raport CPI jest pierwszym pełnym opracowaniem po zmianie metodologii ABS, bank centralny nadal wskazuje, że preferuje dane kwartalne ze względu na ich stabilność. Niemniej inflacja bazowa w ostatnim kwartale wzrosła do 3,2 proc., ponownie przekraczając docelowy przedział 2-3 proc. Zdaniem ekspertów polityka pieniężna może okazać się niewystarczająco restrykcyjna po trzech obniżkach stóp w bieżącym roku.