Inwestorzy będą mieli prościej, łatwiej i szybciej

Agnieszka Zielińska
opublikowano: 2007-11-06 00:00

Uproszczenia procedury podziału gruntu są jedną z ważniejszych skutków nowelizacji.

Nowelizacja ustawy o gospodarce nieruchomościami uprości życie

Uproszczenia procedury podziału gruntu są jedną z ważniejszych skutków nowelizacji.

Pod koniec października weszła w życie nowelizacja ustawy o gospodarce nieruchomościami. Przyspiesza ona procedurę podziału nieruchomości i wprowadza nowe stawki opłat adiacenckich.

Żeby było szybciej

Nowe przepisy w dalszym ciągu uzależniają podział nieruchomości od ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W przypadku jego braku podział jest możliwy na podstawie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Możliwy jest też trzeci wariant: zawieszenie procedury podziału do czasu uchwalenia nowego planu.

Dotychczas urząd mógł zawiesić procedury nawet na rok. Tymczasem nowelizacja skraca ten okres do 6 miesięcy. Przepis ten dotyczy jednak postępowań, w których wniosek złożono po upływie pół roku od dnia podjęcia przez gminę uchwały o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu. Dlaczego zdecydowano się na ten krok? Dostrzeżono problem praktyczny, wynikający z tego, że w znacznej części polskich gmin nie uchwalono dotąd miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.

— W takich przypadkach organy administracyjne rozpoznające wnioski o podział nieruchomości mogły zawiesić postępowanie na nie dłużej niż 12 miesięcy i w tym czasie przystąpić do uchwalenia nowego planu, z czego dla własnej wygody skwapliwie korzystały — tłumaczy Grzegorz Zawada, adwokat z kancelarii Kaczor, Klimczyk, Pucher, Wypiór.

Tymczasem w dużych miastach proces sporządzania planu trwa czasami dłużej niż rok.

— W praktyce po upływie dwunastu miesięcy miejscowy plan nadal nie jest jeszcze gotowy, a postępowanie w sprawie podziału nieruchomości jest wznawiane. Skutkuje to przedłużaniem procesu inwestycyjnego, i to jeszcze na etapie nabywania gruntu — ocenia Grzegorz Zawada.

Jego zdaniem, przepis ten nie spełnił również oczekiwań projektodawcy, bo jeszcze na początku września rząd przyjął kolejny projekt zmian do ustawy, tym razem w ogóle znoszący prawo do zawieszania postępowania podziałowego w sytuacji braku planu zagospodarowania.

— Przyjęcie tej poprawki przez nowy parlament na pewno korzystnie wpłynie na tempo realizacji inwestycji budowlanych — podkreśla prawnik.

Nowe stawki

Nowelizacja wprowadza też zmiany dotyczące opłat adiacenckich. Są one obecnie pobierane przez gminy w związku ze wzrostem wartości nieruchomości na skutek podziału lub budowy lokalnej infrastruktury technicznej.

— Maksymalna wysokość opłaty została ustawowo zredukowana z 50 do 30 proc. różnicy w wartości nieruchomości przed podziałem i po nim, jeżeli podział był dokonywany na wniosek właściciela lub użytkownika wieczystego — mówi Grzegorz Zawada.

Ponadto wprowadzono możliwość uiszczenia opłaty „w naturze”, tzn. oddania przez właściciela lub użytkownika wieczystego działki powstałej w wyniku podziału na rzecz gminy zamiast opłaty w formie pieniężnej.

— Takie rozwiązanie może stanowić alternatywę dla osób niedysponujących odpowiednią ilością pieniędzy, a chcących jednocześnie dokonać podziału swojej nieruchomości — ocenia Grzegorz Zawada.

To nie koniec zmian w ustawie. Nowelizacja wprowadziła również nowe przepisy regulujące zasady wykonywania zawodu pośrednika obrotu nieruchomościami i zarządcy nieruchomości.

Zgodnie z nimi, począwszy od 2010 r., wejdzie w życie obowiązek posiadania wykształcenia wyższego w przypadku wykonywania tych zawodów.

— Na ostateczne skutki nowelizacji trzeba będzie jednak poczekać kilka miesięcy lub nawet lat. Nie można także zapominać, że poza przepisami liczy się także, a może przede wszystkim, sprawne i roztropne ich stosowanie przez organy administracyjne — sumuje Grzegorz Zawada.