Inwestorzy nie palili się do odważnych zakupów

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2007-10-02 00:00

Piątkowe spadki za oceanem wyhamowały zapał kupujących, którzy próbowali śladem porannych wzrostów w Azji podbijać ceny akcji. Dodatnie otwarcie poniedziałkowego handlu w USA też nie dało wielkiego impulsu prowzrostowego. W centrum uwagi graczy znalazły się m.in. walory linii lotniczych i operatorów turystycznych.

Wpływ na giełdy miały też drożejące surowce. Cena złota na dalekowschodnich giełdach wzrosła do najwyższego poziomu od 27 lat. Na wartości zyskiwała także miedź, gdyż wzrosły obawy o stan światowych zapasów po zapowiedzi strajku w peruwiańskich kopalniach. Wzięciem cieszyły się papiery Air France (AF), największego przewoźnika lotniczego w Europie. Analitycy Goldman Sachs wpisali te walory na listę rekomendowanych do kupna. Jedna z gazet napisała przy tym, że AF zamierza walczyć z British Airways codziennymi lotami z londyńskiego lotniska Heathrow do Los Angeles. Jedną z czarnych owiec zostały papiery szwajcarskiego UBS. Bank ostrzegł przed skutkami światowego kryzysu na rynku kredytów hipotecznych.

Tadeusz

Stasiuk