Japonia może zdecydować się na łagodniejsze restrykcje w sprzedaży maszyn do produkcji chipów w Chinach niż te wprowadzone przez Stany Zjednoczone, mimo że zgadza się na ograniczenie eksportu, przekazał agencji Reutersa w środę wpływowy prawodawca japońskiej partii rządzącej.

W zeszłym miesiącu Japonia uzgodniła z Holandią i Stanami Zjednoczonymi wstrzymanie eksportu sprzętu, który Chiny mogłyby wykorzystać do produkcji zaawansowanych chipów, dostosowując Tokio i Amsterdam do szerokich ograniczeń ogłoszonych przez administrację prezydenta USA Joe Bidena w październiku.
Stany Zjednoczone chcą udaremnić starania Pekinu o dominację w światowej produkcji chipów i powstrzymanie go przed nabywaniem półprzewodników, które mogłyby zwiększyć jego siłę militarną.
Jakakolwiek różnica w oddzielnych ograniczeniach, które wdrażają Tokio, Waszyngton i Holandia, może być politycznym problemem dla Bidena, jeśli sprawi, że amerykański sprzęt będzie mniej konkurencyjny niż sprzęt jego rywali.
SEMI, grupa branżowa reprezentująca 2500 członków w łańcuchu dostaw produkcji półprzewodników i elektroniki, ostrzegła w tym miesiącu, że kontrola eksportu do Chin nie będzie skuteczna, jeśli sojusznicy USA nie przyjmą ograniczeń zgodnych ze Stanami Zjednoczonymi.
Akira Amari, były minister ds. Handlu gospodarczego Partii Liberalno-Demokratycznej i przemysłu przekazał, że został poinformowany przez rząd Japonii o umowie, którą do tej pory publicznie potwierdziły tylko Stany Zjednoczone.
Odmówił podania szczegółów, ale powiedział, że szczegóły umowy, w tym jakie maszyny będą podlegać ograniczeniom, nie zostały jeszcze uzgodnione w rozmowach.
„Rządy i firmy zainteresowane tą kwestią będą musiały się w to zagłębić i znaleźć miejsce, w którym należy wytyczyć granicę” – stwierdził Amari.
Podpis: ON, Reuters