JSW pali gotówkę na potęgę, dlatego restrukturyzacja jest konieczna

Kamil ZatońskiKamil ZatońskiKamila WajszczukKamila Wajszczuk
opublikowano: 2025-10-12 08:41
zaktualizowano: 2025-10-13 15:59

Dotychczasowe działania naprawcze nie przyniosły wielkich efektów, ocenia analityk. Zakłada on, że spółka dostanie zwrot składki solidarnościowej, ale i tak koszty muszą iść pod nóż.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • jakie działania zapowiedział zarząd JSW,
  • jake deklaracje w sprawie spółki padły ze strony przedstawicieli rządu,
  • w jakiej sytuacji finansowej jest spółka,
  • jakie są szanse na zwrot tzw. składki solidarnościowej,
  • jaki pomysł na ratowanie firmy mają związkowcy.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Od 2 października notowania producenta węgla koksowego wzrosły o 18 proc., a impulsem była deklaracja wiceministra aktywów państwowych Roberta Kropiwnickiego dotycząca podjęcia starań o zwrot, jego zdaniem, niepotrzebnie zapłaconej przez JSW składki solidarnościowej. Chodzi o 1,6 mld zł zapłaconego w 2023 r. podatku od nadmiarowych zysków.

- Tej składki spółka nie powinna zapłacić, bo rozporządzenie unijne mówiło o sektorze energetycznym, a spółka nie produkuje na potrzeby energetyki, tylko hutnictwa - powiedział Robert Kropiwnicki.

Zaznaczył jednak, że konieczna jest również głęboka restrukturyzacja firmy, także w zakresie funduszu płac.

W piątek, 10 października, w wywiadzie dla money.pl minister aktywów państwowych Wojciech Balczun zadeklarował, że nie dopuszcza możliwości upadłości JSW, nie jest wykluczona pomoc ze strony BGK i PFR, ale docelowo JSW czeka restrukturyzacja, w tym również zmniejszenie zatrudnienia.

Cztery miesiące na przygotowanie planu ratunkowego

Do kwestii wynagrodzeń nawiązał także zarząd spółki w opublikowanym w sobotę, 11 października, raporcie bieżącym. Mówi on o rozpoczęciu przygotowań do restrukturyzacji.

Jego pierwszym etapem będzie zaprojektowanie procesu obejmującego stabilizację krótko- i średnioterminowej sytuacji płynnościowej, w tym wypracowanie porozumienia ze stroną społeczną w sprawie dostosowania kosztów wynagrodzeń do obecnej sytuacji spółki, wypracowanie nowych warunków finansowania z instytucjami finansującymi oraz opracowanie możliwych form wsparcia przez skarb państwa. Ten etap ma się zakończyć w styczniu 2026 r.

"W ramach tego etapu, przy wsparciu zewnętrznego doradcy, zarząd zamierza sfinalizować prace nad założeniami planu naprawczego, dokumentem mapy drogowej oraz uproszczonym modelem finansowym w zakładanym terminie do 31 października 2025 r." - dodano.

Sprawy nabrały rozpędu

Po publikacji wyników za I półrocze (spółka zakończyła je stratą netto w wysokości 2,07 mld zł) sprawy w JSW nabrały rozpędu. Chwilę wcześniej do zarządu dołączył Bogusław Oleksy, który został wiceprezesem ds. ekonomicznych, a następnie pełniącym obowiązki prezesem do czasu znalezienia następcy Ryszarda Janty, odwołanego 3 października.

1 października minister energii Miłosz Motyka poinformował o możliwości objęcia JSW zapisami projektowanej nowelizacji ustawy górniczej. Pozwoliłoby to skorzystać pracownikom z finansowanego z budżetu programu odejść.

Projekt przewiduje m.in. jednorazowe odprawy w wysokości 170 tys. zł. Staż pracy uprawniający do uzyskania tego świadczenia to trzy lata. Górnicy na pięć lat przed emeryturą, a pracownicy zakładów przeróbki na cztery lata przed emeryturą, będą mogli skorzystać z urlopów górniczych, oznaczających świadczenie socjalne w wysokości 80 proc. miesięcznego wynagrodzenia obliczane jak wynagrodzenie za urlop bez obowiązku świadczenia pracy.

W sprawie JSW głos zabrał także Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności. Pytany w rozmowie na antenie Radia Katowice o sytuację w JSW, Kolorz ocenił, że w spółce na pewno powinien zostać zwiększony wolumen produkcji (co zakłada też zarząd spółki).

„Natomiast ja przychylnie patrzę na pomysły typu, że JSW powinna być elementem jednej dużej grupy zbrojeniowej (…) - jako element produkcji stali do czołgów, do Rosomaków, do pocisków. Jest to pomysł dobry” - ocenił szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Okiem analityka
Ogromna skala utraty gotówki
Paweł Puchalski
analityk Santander Biura Maklerskiego

Szacuję, że w III kwartale spółka może przepalić około 1,6 mld zł - pokazuje to skalę utraty gotówki w JSW i wynikającą z tego potrzebę restrukturyzacji. Zarząd JSW, opisując pierwszy etap prac nad restrukturyzacją, w swoim ostatnim komunikacie dał sobie trzy miesiące na implementację. W mojej ocenie tym samym sugeruje, że proces ten nie będzie prosty.

Wprowadzony w ubiegłym roku Program Strategicznej Transformacji nie przyniósł zbyt wielkich efektów. Okresowo - od maja do czerwca – zwiększył się wolumen produkcji węgla. Oprócz tego efektem były oszczędności na procesach zakupowych na prawie 350 mln zł, przy czym gros z nich zmaterializowało się w pierwszych miesiącach wdrażania planu.

Kluczowy będzie zakładany przeze mnie zwrot 1,6 mld zł składki solidarnościowej oraz negocjacje ze stroną społeczną, które mogą jednak okazać się czasochłonne. Skala kwartalnej utraty gotówki wskazuje, że czas jest obecnie jednym z najistotniejszych czynników wpływających na sytuację spółki.

Objęcie wszystkich spółek ustawą górniczą wydaje się racjonalne, jednak również tu wprowadzanie zmian mogłoby bardzo istotnie opóźnić proces legislacyjny czy notyfikacyjny.

Uważam, że jeżeli w JSW nie zostanie przeprowadzona głęboka restrukturyzacja, to każdy projekt państwowej pomocy polegający na włączeniu JSW w strukturę innego podmiotu prawdopodobnie zakończy się „zainfekowaniem” również tego podmiotu trwałą utratą gotówki.