Kandydaci chcą jak najlepszych warunków członkostwa

Przedsiębiorstwo Przemysłu Spożywczego "PEPEES" S.A.
opublikowano: 2002-12-01 16:03

Denes Albert

BUDAPESZT (Reuters) – Przywódcy czterech wiodących państw kandydackich do Unii Europejskiej zapowiedzieli w niedzielę, że podczas szczytu w Danii za dwa tygodnie będą za wszelką cenę dążyć do osiągnięcia jak najlepszych warunków członkostwa.

Szefowie rządów Polski, Węgier, Czech i Słowacji powiedzieli, że będą współpracować podczas negocjacji w sprawie poziomu dopłat bezpośrednich dla rolników. Jednak w sprawach szerszego pakietu finansowego, każdy z nich samodzielnie dążyć będzie do osiągnięcia jak najlepszych warunków ze strony Brukseli.

Czterej premierzy zamierzają w tym tygodniu napisać artykuł prezentujący ich wspólne żądania. Artykuł ten zostanie opublikowany w największych dziennikach we Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii.

Podczas szczytu w Kopenhadze 12-13 grudnia Unia Europejska ma zamknąć negocjacje członkowskie z Polską, Węgrami, Czechami, Słowacją, Słowenią, Litwą, Łotwą, Estonią i Maltą tak aby weszły one do UE 1 maja 2004 roku.

W tym tygodniu przewodnicząca Unii, Dania chce wypracować warunki poszerzenia. Dzięki temu szczyt w Kopenhadze stałby się świętem poszerzenia wspólnoty o kraje znajdujące się kiedyś za Żelazną Kurtyną.

Jednak szef polskiego rządu, Leszek Miller powiedział dziennikarzom w Budapeszcie, że do szczytu w Kopenhadze kilka kwestii może nadal zostać bez odpowiedzi, ponieważ kraje kandydackie chcą uzyskać jak najlepsze warunki członkostwa.

“Chcielibyśmy wykorzystać nawet ostatnie minuty (negocjacji)” – powiedział Miller.

DOPŁATY DLA ROLNIKÓW

Minister spraw zagranicznych Węgier, Laszlo Kovacs powiedział, że kraje kandydackie są nadal niezadowolone z zaproponowanego przez Brukselę poziomu dopłat dla rolników.

Zdaniem państw kandydujących oferta stopniowego zwiększania dopłat przez 10 lat, poczynając od 25 procent tego co obecnie otrzymują unijni farmerzy jest zbyt niska, a okres dochodzenia za długi.

W ubiegłym tygodniu Dania poprawiła nieco unijną ofertę, dając nowych państwom członkowskim prawo skierowania na dopłaty bezpośrednie części środków z funduszy przeznaczonych na rozwój wsi.

Dzięki temu przez pierwsze trzy lata po wejściu do UE, poziom dopłat zwiększyłby się do 40 procent.

W piątek rząd Polski uznał, że zaproponowane przez Duńczyków zwiększenie dopłat bezpośrednich dla rolników jest “prawie zadowalające”.

Jednak zdaniem polskiego rządu Bruksela musi poprawić jeszcze warunki przyznania dopłat, podwyższyć limity produkcyjne oraz dać więcej środków na poprawę ochrony granic i udzielić rabatów budżetowych.

Kraje kandydackie chcą gwarancji, że nie stracą finansowo na poszerzeniu by móc przekonać elektorat do głosowania za wejściem do UE podczas przyszłorocznych referendów.

Zgodnie z duńskim planem, w pierwszym roku członkostwa obecne kraje kandydackie będą benficjentami netto unijnej pomocy, czyli otrzymają więcej z Brukseli niż zapłacą składki do wspólnego budżetu. Jednak część państw chce wyraźnego zapewnienia, że bilans ten utrzyma się przez kolejne lata.

“Jedna z tych dwóch kwestii (dopłaty bezpośrednie dla rolników i ogólne warunki finansowe poszerzenia) zostaną zapewne do rozwiązania w Kopenhadze” – powiedział Kovacs.

“Myślę, że podczas negocjacji w przyszłym tygodniu będziemy w stanie rozwiązać jedną z nich, ale nie obie” – dodał.

OSTATNIE CHWILE NA LOBBING

W poniedziałek i wtorek przedstawiciele krajów kandydackich spotkają się w Brukseli by przedstawić oficjalną odpowiedź na ofertę Danii. Ostatnią formalną sesją negocjacyjną będzie spotkanie 8-10 grudnia w Brukseli między Unią Europejską a ministrami spraw zagranicznych państw kandydackich.

W piątek premier Miller spotkał się prywatnie z kanclerzem Niemiec, Gerhardem Schroederem, aby uzyskać ustępstwa dla Polski. W tym tygodniu w tym samym celu uda się również do Rzymu, Madrytu i Sztokholmu.

Natomiast we wtorek prezydent Aleksander Kwaśniewski spotka się z prezydentem Francji – Jacquesem Chirakiem.

Premier Węgier, Peter Medgyessy zwrócił uwagę, że na szczycie w Berlinie w 1999 roku unijni przywódcy zapisali więcej środków na pomoc dla nowych członków niż by to wynikało z obecnej oferty.

“Dyrektywa berlińska pozostawiła większe pole manewru” – dodał. Nie chciał jednak wyjawić jaki poziom dopłat dla rolnictwa znajdzie się we wspólnym stanowisku krajów kandydackich.

“Sądzę, że zrozumiecie państwo, jeżeli nie wyjawię szczegółów, ponieważ nie chciałbym dawać przewagi takiemu wytrawnemu adwersarzowi” – dodał.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))