Kandydat na kanclerza Niemiec nie uzyskał większości w pierwszym głosowaniu

ARŻ, PAP
opublikowano: 2025-05-06 10:49

Friedrich Merz nie uzyskał wymaganej większości w pierwszym głosowaniu w Bundestagu we wtorek. Kandydata na kanclerza koalicji CDU/CSU i SPD poparło w tajnym głosowaniu 310 posłów. Zabrakło sześciu głosów.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wymagana większość wynosi 316 głosów. Koalicja dysponuje 328 mandatami, co oznacza, że część jej posłów głosowała przeciwko własnemu kandydatowi. Posiedzenie Bundestagu zostało przerwane, aby ugrupowania mogły się skonsultować i ustalić dalsze postępowanie.

Niemiecka konstytucja przewiduje możliwość kolejnych tur wyboru kanclerza.

- Kolejne głosowanie może odbyć się nawet we wtorek - powiedział politolog Karl-Rudolf Korte w rozmowie z telewizją Phoenix. Jeżeli w ciągu 14 dni od pierwszego głosowania nie dojdzie do wyboru większością absolutną, kandydat może zostać wybrany zwykłą większością. Jeżeli wybór nie powiedzie się, prezydent może rozwiązać parlament.

Reporter stacji podkreślił, że brak większości przy wyborze kanclerza zdarzył się po raz pierwszy w historii RFN. - To wielkie osłabienie Merza - oceniła redakcja.

Friedrich Merz nie rezygnuje z ubiegania się o urząd kanclerza

Poseł Lewicy (Die Linke) Bodo Ramelow powiedział, że druga tura głosowania może odbyć się najwcześniej w środę. Liderka największej partii opozycyjnej AfD Alice Weidel wezwała Merza do wycofania kandydatury. Jej zdaniem prezydent powinien natychmiast rozpisać nowe wybory. - To dobry dzień dla Niemiec – powiedział współprzewodniczący tej skrajnie prawicowej partii Tino Chrupalla.

Przeciwko Merzowi zagłosowało 307 posłów. Wszystkie partie opozycyjne dysponują 302 głosami, co oznacza, że przeciwko własnemu kandydatowi zagłosowało pięciu deputowanych przyszłej koalicji.

Po godz. 11:30 niemiecki DAX tracił 1,80 proc. Rentowność 10-letnich obligacji spadła do 2,52 proc. w porównaniu z 2,55 proc. przed głosowaniem, by następnie odbić do 2,54 proc. O godz. 14:09 spadek głównego niemiecku indeksu był już mniej dotkliwy - DAX tracił 0,67 proc.

Lider klubu parlamentarnego CDU/CSU Jens Spahn poinformował wczesnym popołudniem, że Friedrich Merz nie rezygnuje z ubiegania się o urząd kanclerza. Później wskazał, że głosowanie ws. przeprowadzenia drugiej tury ma rozpocząć się we wtorek o godz. 15.15. Wniosek poprą także Zieloni oraz Lewica.

"Niemcy są postrzegane jako ostoja politycznej stabilności. Ale wygląda na to, że to już przeszłość. Nawet jeśli Merz zostanie wybrany na kanclerza w drugiej turze głosowania, katastrofa w Bundestagu pokazuje, jak krucha jest jego czarno-czerwona (od kolorów partii chadeckich i socjaldemokratów - red.) większość" - czytamy na stronie internetowej tygodnika "Der Spiegel".