KGHM jest już obecny na kilku kontynentach, ale chce być na kolejnym, czyli w Azji. Stara się o koncesję poszukiwawczo-wydobywczą w Kazachstanie. — Złożyliśmy ofertę niewiążącą na koncesję na terenie Karagandy w Kazachstanie. W grę wchodzą takie metale jak miedź, złoto, srebro i inne — mówi Herbert Wirth, prezes KGHM.
Na decyzję kazachskich władz polski gigant miedziowy poczeka kilka miesięcy. Ale już szacuje budżet na prace rozpoznawcze. Może wynieść kilkadziesiąt milionów dolarów i starczy na prace trwające od roku do czterech lat.
— Dobrze, że KGHM aktywnie szuka nowych złóż. Kazachstan to relatywnie stabilny kraj, o dość niskim ryzyku. Ponadto samo ubieganie się o koncesję nie wiąże się jeszcze z wydatkami, tylko jest raczej zabezpieczeniem interesów, co jest pozytywne — komentuje Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK.
Od czasu przejęcia Quadry na początku 2012 r. KGHM ma w portfelu aktywa m.in. w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Chile i na Grenlandii.