Kamil Kliniewski, szef i główny akcjonariusz Hygieniki produkującej pieluszki dla dzieci i dorosłych, od kilku tygodni ostrzy sobie zęby na Delko, giełdowego dystrybutora chemii gospodarczej i kosmetyków. Zapewnia, że ma blisko 5 proc. papierów i deklaruje gotowość do ogłoszenia wezwania. Ma pomysł na rozwój spółki.
— Uważam, że rynek hurtowy, na którym koncentruje się obecnie Delko, jest schyłkowy, a potencjał tkwi w handlu detalicznym — twierdzi Kamil Kliniewski.
Obecna strategia Delko zakłada przejmowanie hurtowni. Jak na razie — są to hurtownie, które dotychczas współpracowały z giełdową grupą i jednocześnie powiązane z jej akcjonariuszami.
— Po pierwsze, można kupić coś bardziej atrakcyjnego. Po drugie, można się zainteresować rynkiem niemieckim — uważa Kamil Kliniewski.
Przykład? Niemiecka sieć drogerii Schlecker, która w styczniu ogłosiła niewypłacalność. To największa taka sieć w Niemczech (7 tys. sklepów), ma także 3 tys. placówek, m.in. w Austrii, Polsce, Hiszpanii, we Francji, w Czechach, Portugalii i we Włoszech.
— W Polsce Schlecker ma 180 sklepów oraz magazyn logistycznyw Piotrkowie Trybunalskim. Uważam, że warto skontaktować się z syndykiem i przebadać ten biznes — twierdzi Kamil Kliniewski. Na razie menedżer z Hygieniki nie ma okazji przekonać do strategii przedstawicieli Delko. Skarży się, że nie chcą z nim rozmawiać.
— Cieszy nas zainteresowanie naszą spółką. Zgodnie z obowiązującymi nas przepisami prawa, nie możemy jednak komentować planów przejęcia Delko przez pana Kliniewskiego. Zresztą nie mamy na ten temat żadnych konkretnych informacji poza doniesieniem prasowym — tak odpowiedział na nasze pytania Dawid Harsze, prezes Delko.