Kolejkowo wjedzie na giełdę

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2022-09-20 16:50

Runda crowdinvestingowa to dla sieci turystycznych atrakcji przystanek na drodze do statusu spółki publicznej. W planach są nowe lokalizacje i kolejne koncepty

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak powstało i czym zajmuje się Kolejkowo
  • w jakim tempie i w jaki sposób chce zwiększać skalę biznesu
  • dlaczego postanowiło zebrać pieniądze od inwestorów i wejść na giełdę
  • jak duże jest zainteresowanie emisją akcji spółki
  • dlaczego, zdaniem eksperta, firmy coraz chętniej sięgają po to źródło finansowania
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jedni, jak restauracyjna sieć Salad Story, szukają finansowania wśród inwestorów instytucjonalnych, natomiast dla drugich crowdfunding udziałowy wydaje się skrojony na ich miarę. Tak uważa sieć parków miniatur Kolejkowo we Wrocławiu i Gliwicach, która z emisji na platformie Beesfund chce zebrać do końca października 2,24 mln zł – w zamian za 8 proc. akcji. W efekcie wyceniła się na 25,76 mln zł pre-money (bez uwzględnienia wpływów z emisji).

Emisja wystartowała 15 września dla zamkniętej grupy m.in. pracowników, znajomych i firm partnerskich, a od 20 września jest dostępna dla szerokiego grona. 34 inwestorów zadeklarowało już wyłożenie 0,93 mln zł.

Skromny początek

Jakub Paczyński, prezes i założyciel Kolejkowa, zaczął przygodę z branżą turystyczną w 2012 r. od Karkonoskich Tajemnic – interaktywnej wystawy w Karpaczu, której jest właścicielem. Należące do niego i żony Kolejkowo to jego największe dziecko, a pierwotne plany dotyczyły stworzenia lokalnej atrakcji.

– Zaczęliśmy w 2014 r. od 150-metrowego namiotu w Karpaczu. Tłumy powracających gości uświadomiły nam potencjał Kolejkowa i zachęciły do otwarcia się w 2015 r. na wrocławskim Dworcu Świebodzkim. Z czasem dostępna lokalizacja okazała się zbyt ciasna – mogliśmy obsłużyć rocznie maksymalnie 180 tys. klientów – więc z końcem lipca 2021 r. przenieśliśmy się do Sky Towera. W lepiej przystosowanym lokalu może nas odwiedzić nawet 350 tys. gości. W tym roku będzie ich prawdopodobnie 220-230 tys. – mówi Jakub Paczyński.

Skokowy wzrost zysku

W 2019, przedpandemicznym roku spółka wypracowała 4,5 mln zł przychodów i 0,74 mln zł zysku netto. W tym roku spodziewa się odpowiednio: 9,3 mln zł i 1,8 mln zł. Za prawie trzy czwarte przychodów odpowiada sprzedaż biletów. Ponad 20 proc. udziału ma sklep z pamiątkami, a reszta to m.in. kawiarnia i warsztaty.

– Tuż przed pandemią nabieraliśmy dużego rozpędu w Gliwicach, gdzie otwarliśmy się w 2016 r., a w jej trakcie przenieśliśmy się do lepszej lokalizacji we Wrocławiu. Widać też głód odwiedzania atrakcji wśród turystów. W efekcie w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy do końca lipca mieliśmy ok. 9 mln zł przychodów przy ok. 330 tys. klientów i ok. 3,5 mln zł zysku netto – informuje Jakub Paczyński.

O ile w 2023 r. firma liczy na 5 mln zł zysku przy 15 mln zł przychodów, to w 2025 r. ma to być odpowiednio: 14 mln zł i 29 mln zł. To oznacza istotny wzrost marży.

– Atrakcje turystyczna rozkręcają się przez trzy-cztery lata, po czym liczba gości rośnie już tylko o ok. 10-15 proc. rocznie, ale zysk zwiększa się znacznie szybciej, ponieważ koszty ich obsługi się nie zmieniają. Bez względu na to, czy w ciągu dnia odwiedzi nas sto czy tysiąc klientów, koszt najmu, mediów itd. jest ten sam, dlatego spodziewamy się regularnej poprawy marży – wyjaśnia menedżer.

Kolejkowo w liczbach
1,5tys. m kw.

Taką powierzchnię zajmuje makieta Kolejkowa…

4tys.

…z tylu figurek ludzi i zwierząt się składa…

300

…oraz z tylu budynków.

Giełdowe plany

Decyzję o crowdinvestingu Kolejkowo tłumaczy tym, że zbudowało wokół siebie dużą społeczność osób odwiedzających regularnie jego atrakcje i ceniących jego produkt. W 2019 r. pojawił się pomysł na jej wykorzystanie.

– Zwłaszcza że działamy w atrakcyjnej pod względem inwestycji branży, o czym świadczy m.in. przejęcie w 2019 r. brytyjskiej firmy Merlin Entertainments przez Lego za prawie 5 mld GBP. Ponadto dostrzegłem zainteresowanie inwestycją w Polsce przez zagraniczne fundusze – czego przejawem jest np. kolejny park Majaland – i postanowiłem wykorzystać sprawdzony model biznesowy i zastrzyk kapitału do przyspieszenia rozwoju – mówi Jakub Paczyński.

Spółka odkładała jednak emisję, żeby przeczekać pandemię i móc przedstawić inwestorom dane za pełne 12 miesięcy działalności, prezentując im pełnię potencjału.

– Traktuję Beesfund jako pierwszy krok w drodze na giełdę – najpierw prawdopodobnie NewConnect [plan na 2024 r. – red.], a następnie duży parkiet. Uznałem, że będzie to łatwiejsze przy dużym gronie drobnych inwestorów niż z funduszem na pokładzie – stwierdza prezes Kolejkowa.

Korzyści z inwestycji:
Korzyści z inwestycji:
Kolejkowo, którym kieruje Jakub Paczyński, chce w sierpniu 2023 r. skończyć budowę modelarni. Inwestycję szacowaną na ok. 8 mln zł sfinansuje m.in. z bieżącego zysku i kredytu. Dzięki niej firma bardzo przyspieszy produkcję wystaw – będzie w stanie tworzyć nową co roku. Ponadto modelarnia będzie otwarta dla grup zwiedzających, co zapewni dodatkowe źródło przychodów.
materiały prasowe

Nie tylko Kolejkowo

Przez dwa-trzy lata firma skupi się na rozwoju sieci Kolejkowo. Planuje w tym czasie otworzyć się w Warszawie i Gdańsku, a może też w Poznaniu i Krakowie. Uruchomienie wystawy w stolicy we wrześniu 2023 r. to cel emisji. Spółka szacuje wartość inwestycji na 5,68 mln zł (po ponad 40 proc. udziału mają przystosowanie lokalu oraz budowa ekspozycji). Brakującą część zamierza sfinansować m.in. z obecnych oszczędności i bieżącego zysku.

– W następnym kroku pomyślimy o zagranicznej ekspansji – mamy już zapytania z Hiszpanii oraz Czech – a także tworzeniu innych sieci wewnętrznych wystaw tematycznych, co pozwoliłoby nam np. oferować bilety łączone. Moglibyśmy na bazie Karkonoskich Tajemnic stworzyć sieć „Tajemnic” prezentującą lokalne legendy z Mazowsza czy Pomorza, a także kupować inne spółki z branży. W tym celu przyda nam się obecność na giełdzie – nasze akcje przyjmą realną wartość i będziemy mogli poprzez ich emisje finansować przejęcia – mówi Jakub Paczyński.

Okiem eksperta
Zainteresowanie rośnie
dr Artur A. Trzebiński
doradca ds. ekonomicznych Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce i adiunkt w Katedrze Bankowości Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu
Zainteresowanie rośnie

W emisjach crowdfundingowych widoczne są dwa trendy. Pierwszy: kampanie tego typu przeprowadzają spółki z gorących branż takich jak gry czy alkohole rzemieślnicze. Drugi trend oparty jest na pomyśle biznesowym bez względu na branżę. O sukcesie decyduje pomysł, a dokładnie jego innowacyjność.

Crowdfunding jest coraz częściej postrzegany jako źródło finansowania porównywalne do kredytu czy innych klasycznych sposobów. Uważam, że coraz więcej firm sięga po pieniądze z crowdfundingu, bo pozwala on na utrzymanie wpływu na funkcjonowanie spółki i nie wymaga spełnienia określonych warunków takich jak dostarczanie sprawozdań finansowych czy utrzymanie wskaźników finansowych na danym poziomie. Ponadto crowdfunding wpisuje się w nowoczesne podejście do przedsiębiorstwa, czyli połączenie generowania zysków z budowaniem społeczności, która nie tylko kupuje produkty danej spółki, ale także jest jej współwłaścicielem.