KOMISJA PRZETARGOWA POWINNA LICZYĆ NAJWYŻEJ DZIEWIĘĆ OSÓB

Marcin Bołtryk
opublikowano: 2000-01-06 00:00

KOMISJA PRZETARGOWA POWINNA LICZYĆ NAJWYŻEJ DZIEWIĘĆ OSÓB

Inwestorzy niechętnie korzystają z usług firm konsultingowych

PRZEPŁYW INFORMACJI: Polecam organizowanie konferencji przed złożeniem ofert. Podczas takich spotkań można wyjaśnić wątpliwości powstałe w trakcie przgotowania ofert. Pomoże to inwestorowi w lepszym poznaniu oferentów — zaleca Robert Beme, zastępca dyrektora Biura Realizacji Inwestycji w Wadeco. fot. Borys Skrzyński

Niektóre pułapki, z którymi muszą sobie poradzić organizatorzy przetargów wydają się oczywiste. Niemniej jednak zdarza się, że po rozpoczęciu przygotowań zmieniają się warunki realizacji kontraktu, ponieważ inwestor nie zdobył zezwoleń na budowę. Usługi konsultingowe, które zresztą nie są tanie, nie są na razie popularne wśród organizatorów przetargów.

Głównym zmartwieniem instytucji wydających pieniądze publiczne jest dotrzymanie wymogów Ustawy o Zamówieniach Publicznych. Zadanie prywatnych inwestorów nie jest wcale łatwiejsze, w trakcie wyboru generalnego wykonawcy czyha na nich wiele pułapek.

Bez falstartu

Inwestor, który zamierza ogłosić przetarg, musi uważać, aby nie popełnić falstartu. Zdzisław Kimel z Biura do Spraw Realizacji Inwestycji Przemysłowych i Konsultingu w firmie Kopex, zajmującego się doradztwem w zakresie projektów prowadzonych w systemie przetargowym, zaznacza, że inwestor może ogłosić przetarg dopiero wówczas, gdy jest absolutnie pewien, jakimi środkami finansowymi dysponuje. Nie mniej ważne jest posiadanie terenu pod budowę i odpowiednich zezwoleń. Zmiana podstawowych warunków realizacji kontraktu oznacza duże komplikacje.

— Bardzo ważne są studia przedinwestycyjne. Mają one na celu sprawdzenie, czy inwestycja jest wykonalna oraz czy budowa na pewno się opłaca. Istotne jest również opracowanie i wnikliwe przeanalizowanie koncepcji finansowania — opowiada Zdzisław Kimel.

Nie stracić

Aby przetarg przyniósł oczekiwane skutki w postaci dobrych, konkurencyjnych ofert, należy dokładnie opisać inwestycję oraz sprecyzować wymogi tak, aby otrzymane propozycje były porównywalne.

— Przygotowując specyfikację zamówienia inwestorzy często są przekonani, że nie należy oferentom ujawniać zbyt wielu informacji. Tymczasem jest dokładnie na odwrót. Im więcej informacji otrzyma oferent, tym w większym stopniu może zaspokoić oczekiwania inwestora — tłumaczy Zdzisław Kimel.

Potwierdza to Anita Wichniak-Olczak, radca prezesa Urzędu Zamówień Publicznych.

Zamawiający powinni zwracać szczególną uwagę na pytania ze strony oferentów. Dodatkowe informacje mogą wyeliminować niepotrzebne błędy. Jednak najczęściej inwestorzy odbierają takie zachowanie jako atak na nich i zmuszanie do sprostowań.

Podobną opinię przedstawia Robert Beme, zastępca dyrektora Biura Realizacji Inwestycji w firmie Wadeco.

— Trzeba wyraźnie i dokładnie opisać, co się chce zbudować, z czego i w co ten obiekt ma zostać wyposażony — wylicza Robert Beme.

Zaznacza, że nie mniej istotne jest odpowiednie dobranie kryteriów oceny ofert.

Zbędni związkowcy

Bardzo ważny jest wybór kompetentnej komisji, której zadaniem będzie ocena ofert. Powinni ją tworzyć m.in. inżynierowie głównych branż inwestycji. Wskazane jest, aby były to osoby, które mają styczność z różnymi branżami i komórkami organizacyjnymi w firmie. Zdzisław Kimel uważa, że komisja nie powinna liczyć więcej niż 9 osób.

— Powoływanie olbrzymich zespołów, w skład których wchodzą wszyscy prominenci z przedsiębiorstwa i reprezentanci związków zawodowych, mija się z celem. Sprawność działania takiego ciała jest co najmniej obniżona — twierdzi Zdzisław Kimel.

Inwestorzy prywatni mogą korzystać z Ustawy o Zamówieniach Publicznych. Daje ona obraz poprawnego przeprowadzenia przetargu, opracowania dokumentacji i procedur. Jednak zdaniem Zdzisława Kimela, w niektórych przypadkach jej ścisłe stosowanie utrudnia przeprowadzenie przetargu.

— Ustawę tworzono z myślą o mniejszych przedsięwzięciach realizowanych przez sferę budżetową. Dlatego bardzo trudno jest przeprowadzić zgodnie z jej wymogami przetarg na dużą inwestycję przemysłową — tłumaczy Zdzisław Kimel.

Pomocne, szczególnie przy większych inwestycjach, są międzynarodowe procedury FIDIC (Międzynarodowej Federacji Inżynierów Konsultantów) i Banku Światowego. Stanowią one podsumowanie doświadczenia specjalistów o międzynarodowej renomie. Jak radzi Anita Wichniak-Olczak, warto śledzić zmiany w prawie i orzeczenia NSA w sprawach dotyczących przetargów.

— Może to uchronić inwestorów od strat i nieprzyjemności — tłumaczy radca prezesa UZP.

Niepopularne usługi

W organizacji przetargu mogą pomóc firmy konsultingowe. Cena za taką usługę waha się od 0,7 do 3 proc. wartości inwestycji. Jednak zapotrzebowanie na tego rodzaju pomoc nie jest jeszcze duże.

— Ciągle brak jest wśród inwestorów świadomości, że zatrudnienie kompetentnej, inżynierskiej firmy konsultingowej może znacznie obniżyć nakłady i skrócić czas realizacji inwestycji — uważa Zdzisław Kimel.

Zdaniem Roberta Beme, inwestorzy wciąż nie doceniają korzyści płynących z właściwego przygotowania i przeprowadzenia przetargu.

— Często narażają się na wymierne straty finansowe, które są konsekwencją błędów popełnionych przy wyborze wykonawcy — dodaje Robert Beme.

Marcin Bołtryk

DZIESIĘĆ PRAKTYCZNYCH RAD DLA INWESTORÓW: JAK WŁAŚCIWIE ZORGANIZOWAĆ WYBÓR WYKONAWCY ROBÓT BUDOWLANYCH

OKIEM EKSPERTA

Anita Wichniak-Olczak, radca prezesa Urzędu Zamówień Publicznych

Błędy popełniane przez inwestorów najczęściej wynikają z trzech przyczyn. Pierwszą z nich jest niewystarczająca znajomość przepisów. Drugą — błędna interpretacja prawa. Ostatnim elementem może być działalność skierowana na uproszczenie procedury przez celowe pominięcie pewnych przepisów regulujących wydatkowanie środków publicznych. Niekiedy ma to na celu wybór ściśle określonej oferty. Jednak nie jest to zjawisko nagminne. UZP wydał w tym roku publikację pod tytułem „Jak uniknąć błędów przy udzielaniu zamówień publicznych”. Mamy nadzieję, że przyczyni się ona do wyjaśnienia szeregu wątpliwości związanych ze stosowaniem ustawy o zamówieniach publicznych.