Król alkoholu walczy z długami

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2017-01-08 22:00

Właściciel CEDC, lidera rynku wódki Polsce, składa w USA kolejny wniosek upadłościowy. Zapewnia, że ma porozumienie z wierzycielami

Stare długi mogą przez lata odbijać się czkawką. W 2013 r. CEDC, notowany na warszawskiej i nowojorskiej giełdzie producent m.in. Żubrówki, Bolsa i Soplicy, złożył w USA wniosek o upadłość na podstawie Chapter 11, czyli przepisów podobnych do polskiego postępowania restrukturyzacyjnego. Nowym inwestorem spółki został rosyjski milioner Roustam Tariko, który miał już w portfelu wódkę Russian Standard. Porozumiał się z częścią wierzycieli i spółka przetrwała — choć drobni akcjonariusze stracili wszystkie papiery, które w związku z amerykańskim postępowaniem upadłościowym i restrukturyzacją spółki wyparowały z ich rachunków.

Roustam Tariko
Bloomberg

Druga upadłość

Teraz spółka, funkcjonująca pod nazwą Roust, znów złożyła wniosek na podstawie Chapter 11. Zapewnia jednak, że to nie „druga upadłość”, lecz próba wyjścia na prostą i pozbycia się garbu zadłużenia. Spółka porozumiała się z większością posiadaczy dwóch serii obligacji, wartych ponad 750 mln USD i zapadających w przyszłym roku, którym jeszcze w październiku nie wypłaciła ponad 20 mln USD odsetek. Mają otrzymać 20 mln USD w gotówce, nowe obligacje (zapadające po 6 latach) i nowe akcje firmy. Wszystko to zmniejszy zadłużenie Roust o 462 mln USD. Dodatkowo inna spółka Roustama Tariko wniesie do grupy markę wódki Russian Standard.

Przeprowadzona zostanie także nowa emisja akcji, skierowana głównie do wierzycieli, z której Roust chce pozyskać 50 mln USD. Rosyjski inwestor zachowa większościowy pakiet w spółce, która chce też zrestrukturyzować ponad 300 mln USD długów w bankach i spółkach zależnych. „Zamknięcie transakcji zredukuje zadłużenie spółki i zapewni jej płynność, co pozwoli na bardziej efektywną realizację strategii i wykorzystanie szans na wzrost na globalnym rynku. Zagwarantuje też spółce dobrą pozycję do przeprowadzenia oferty publicznej w ciągu dwóch-trzech lat” — głosi komunikat Roust.

Sąd zdecyduje

Już 1 grudnia 2016 r. Roust informowało, że sięgnie po przepisy upadłościowe i będzie szukać porozumienia z wierzycielami w sprawie restrukturyzacji zadłużenia. Grant Winterton, prezes spółki, tłumaczy problemy sytuacją makroekonomiczną w Rosji, z którą firma musiała się mierzyć mając wysokie zadłużenie. Roustowi szkodził też rozbudowany czarny rynek alkoholi za naszą wschodnią granicą, utrata udziałów rynkowych na Ukrainie i słabość europejskich walut w stosunku do dolara. Spółka chce jak najszybciej — w ciągu 30-45 dni od złożenia wniosku w sprawie upadłości — przeprowadzić transakcję.

„Jesteśmy w ostatniej fazie realizacji planu redukcji zadłużenia. W ciągu ostatnich kilku miesięcy negocjowaliśmy z obligatariuszami nowy plan reorganizacji spółki. Został zaakceptowany przez wszystkich obligatariuszy, którzy uczestniczyli w głosowaniu, a było ich ponad 90 proc. Oczekujemy, że zostanie zaakceptowany przez sąd w najbliższych dniach i najszybciej jak to możliwe przystąpimy do jego realizacji" — głosi oświadczenie Roust, przesłane redakcji „PB”.

Wiadomo już jednak, że łatwo nie będzie. Pod koniec ubiegłego tygodnia sprzeciw wobec przedstawionego przez Roust planu zgłosiła m.in. amerykańska skarbówka, zdaniem której spółka działa zbyt szybko i nie dała czasu odpowiednim organom na analizę dokumentów.

Rosyjski biznes

Amerykańskie postępowanie upadłościowe oficjalnie nie ma żadnego wpływu na działalność operacyjną europejskich spółek zależnych Roust. Na polskim rynku wciąż funkcjonują one pod szyldem CEDC. Mimo kłopotów finansowych spółka Roustama Tariko świetnie radzi sobie na polskim rynku. Na koniec trzeciego kwartału, według prezentacji CEDC, miała 40,9 proc. udziałów w segmencie wódki, wyraźnie wyprzedzając konkurentów ze Stocka i Marie Brizard. Motorem napędowym grupy jest Żubrówka, której udział sięga 17,8 proc. © Ⓟ