Krychowiak rusza z kosmetycznym biznesem

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2022-04-05 20:00

Piłkarska gwiazda rozwija markę męskich kosmetyków wspólnie z firmą Lajuu, w którą zaangażowała się wcześniej Weronika Rosati.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego Grzegorz Krychowiak postanowił wspólnie z Lajuu rozwijać markę męskich kosmetyków
  • na jakie przychody liczy spółka w najbliższych latach
  • jaki ma plan rozwoju oferty i geograficznej ekspansji
  • jak Lajuu układa się rozpoczęta rok temu współpraca z Weroniką Rosati
  • jak ekspertka ocenia partnerstwo z Grzegorzem Krychowiakiem oraz modela rozwijania biznesu wspólnie z celebrytami

Grzegorz Krychowiak ma powody do świętowania i nie chodzi tylko o awans piłkarskiej reprezentacji Polski na mundial w Katarze, do czego przyczynił się m.in. występem w ostatnim meczu ze Szwecją. Za mniej więcej miesiąc wystartuje jego kolejny biznes. Do ekologicznej żywności BioGol, modowego Balamonte i budowlanego Systemu 3E dołączy Lajuu Men – spółka oferująca męskie kosmetyki, stworzona wspólnie z firmą Lajuu. To powstały rok temu producent ekologicznych kosmetyków, w którego zaangażowana jest aktorka Weronika Rosati.

– Nie mam czasu, by samemu nad wszystkim pracować. Nie mieszkam w Polsce, całe moje życie to piłka i tak będzie jeszcze przez długie lata. W każdym biznesie liczą się ludzie, dlatego zdecydowałem się na współpracę z Lajuu. Spodobała mi się wizja jego założycieli dotycząca rozwoju marki oraz sposób ich pracy. Mają doświadczenie, co jest kluczowe na rynku męskich kosmetyków – trudnym i o wiele mniejszym niż kobiecych – komentuje Grzegorz Krychowiak.

– Nie widzieliśmy innej możliwości zbudowania w krótkim czasie dużej rozpoznawalności marki niż poprzez nawiązanie współpracy ze znanymi postaciami. Jesteśmy zadowoleni z tego wyboru i gdybyśmy mieli dokonać go ponownie, nie zawahalibyśmy się – mówi Paweł Kibalczyc, wiceprezes Lajuu i członek zarządu Lajuu Men.

W zarządzie drugiej ze spółek zasiada jeszcze Krzysztof Krychowiak, brat Grzegorza.

Rynkowa nisza:
Rynkowa nisza:
Grzegorz Krychowiak, współwłaściciel Lajuu Men, zapewnia, że chce angażować się w coś, w co wierzy i czego sam by używał. Jego zdaniem na rynku jest wciąż mało dobrej jakości męskich kosmetyków, a zapotrzebowanie rośnie.
materiały prasowe

Ekskluzywne kosmetyki Krychowiaka

Udziałowcami Lajuu Men są po połowie Lajuu oraz Grzegorz Krychowiak. Finansowanie projektu jest zapewnione z pozyskanych w lipcu przez Lajuu w ramach crowdinvestingu ponad 800 tys. zł, a w przypadku dynamicznego rozwoju obie strony biorą pod uwagę dokapitalizowanie.

Firma chce zachować ekskluzywny charakter marki The Men, dlatego poza własnym e-sklepem wprowadzi ją do jednej lub dwóch sieci drogerii. Oferuje na początek pięć produktów - prawie w 100 proc. z naturalnych składników: szampon, żel pod prysznic, krem do twarzy oraz olejek i masło do brody.

– Branżowe trendy i postawa Grzegorza, dla którego naturalność jest kluczowa, sprawiają, że wręcz nie widzimy innego kierunku rozwoju w zakresie składu. Rynek kosmetyków męskich koncentruje się na podstawowych produktach, dlatego nie planujemy szybko rozbudowywać portfolio kosmetyków pielęgnacyjnych. Planujemy natomiast inne kategorie, w tym perfumy, ale najwcześniej w przyszłym roku – mówi Paweł Kibalczyc.

Polska i zagranica

Spółka zaczyna działalność od Polski, bo tu Grzegorz Krychowiak jest najbardziej rozpoznawalny, jednak myśli już o zagranicznej ekspansji. Zrezygnowała z planu wejścia do Rosji, zaawansowane rozmowy prowadzi natomiast w Grecji - wierzy, że transfer piłkarza do AEK Ateny ułatwi ich sfinalizowanie. Chce też wykorzystać jego rozpoznawalność na dużym rynku Półwyspu Iberyjskiego.

– Przygotowywaliśmy ten projekt przez kilka miesięcy i wierzymy, że przy wsparciu Grzegorza odniesiemy sukces. Trend coraz większego dbania o wygląd przez mężczyzn jest dostrzegalny, a my chcemy być wśród liderów tworzącego się dopiero rynku. Liczymy na osiągnięcie kilkumilionowych przychodów w ciągu dwóch-trzech lat od startu – stwierdza menedżer.

Celebrycki klucz do sukcesu:
Celebrycki klucz do sukcesu:
Aneta Stacherek i Paweł Kibalczyc, założyciele Lajuu, chcą rozwijać markę damskich kosmetyków z Weroniką Rosati, a męskich z Grzegorzem Krychowiakiem. Potencjał widzą też we współpracy z młodzieżowymi idolami - rozmawiają już wstępnie z youtuberami.

American dream z Weroniką Rosati

Lajuu wchodziło na rynek kosmetyczny ze świadomością, że jest on bardzo konkurencyjny. Zapewnia jednak, że zdobywa coraz szerszą klientelę.

– Wciąż koncentrujemy się na rozwoju sieci dystrybucji – poza własnym e-sklepem to już m.in. internetowe drogerie Notino, Superpharm i Topestetic oraz stacjonarna sieć Kontigo. Przy okazji rozwijamy portfolio. Startowaliśmy z trzema produktami, mamy ich już siedem, a w drugim kwartale chcemy wprowadzić jeszcze trzy – informuje Paweł Kibalczyc.

Przyznaje, że firma rozwijała asortyment w 2021 r. wolniej niż zakładała, więc nie uzyskała spodziewanych 2,1 mln zł przychodów.

– Ten rok zapowiada się jednak obiecująco, więc mamy nadzieję, że osiągniemy planowane 6 mln zł – zwłaszcza że poszerzymy ofertę, a zdobyte już doświadczenie pomoże nam w pełni wykorzystać tegoroczny okres świąteczny – mówi wiceprezes Lajuu.

Spółka zamierza też skorzystać z dobrej renomy, jaką cieszą się na świecie polskie kosmetyki, i rozwinąć eksport. Finalizuje rozmowy z dwiema dużymi, amerykańskimi sieciami z produktami naturalnymi i spodziewa się pierwszych zamówień w ciągu kilku tygodni.

– Rynek USA jest bardzo konkurencyjny i wymagający, jednak mieszkająca w Kalifornii Weronika Rosati bardzo mocno zaangażowała się w rozwój dystrybucji, dlatego wierzymy w sukces – stwierdza Paweł Kibalczyc.

Okiem eksperta
Duże możliwości, ale też ryzyko
Joanna Poniatowska
współzałożycielka agencji SEC Newgate CEE
Duże możliwości, ale też ryzyko

Wybór Grzegorza Krychowiaka przez Lajuu to ciekawy ruch. Jest on przede wszystkim piłkarzem, ale jednocześnie zakochanym w modzie celebrytą, którego stylizacje są często komentowane. Jest także współzałożycielem marki Balamonte, a od mody do urody jest blisko. Nowa marka może idealnie wpasować się w potrzeby dynamicznego rynku kosmetyków męskich. Pytanie, czy zbuduje na tyle mocną pozycję, że utrzyma się nawet w przypadku wycofania się piłkarza z biznesu.

Model zaangażowania znanej postaci w budowę marki jest często stosowany, szczególnie w branży urody czy mody. Na rynku kosmetyków są bardziej i mniej udane przykłady. Kinga Rusin buduje swoją markę Pat&Rub od wielu lat i zyskała już wiarygodność. Na drugim biegunie jest np. marka Jusee, której współtwórczynią była Julia Wieniawa – wspólna przygoda zakończyła się po około roku.

Zaangażowanie w biznes w charakterze udziałowca zawsze wzmaga motywację. Firmy szybko zyskują rozgłos przy współpracy ze znanymi osobami, jednak ewentualna rysa na wizerunku postaci przechodzi na spółkę, a udziałowca trudniej odsunąć od biznesu niż ambasadora marki. Dodatkowo dla celebrytów firmy są najczęściej dodatkowymi źródłami zarobkowania, więc łatwo może się zdarzyć, że ich prowadzenie zejdzie na dalszy plan z powodu ważnego meczu, filmu czy koncertu na horyzoncie.