Dwucyfrowy wzrost kursu NanoGroup, pracującej m.in. nad lekiem na raka jajnika, był w ostatnich dniach normą. Z 1,14 zł 8 lipca wzrósł podczas środowej sesji do ok. 2,5 zł – co dawało 41 mln zł kapitalizacji – po czym spadł do 1,8 zł, przy kilkumilionowych obrotach. Spółka nie opublikowała w ostatnich dniach żadnego komunikatu. Co więc spowodowało gwałtowny wzrost notowań?
Biotechy wracają do łask
Pierwsza z możliwych przyczyn mieści się w podstawowym, biotechnologicznym obszarze działalności NanoGroup. Jej najbardziej zaawansowanymi projektami są PolEpi, czyli kandydat na lek na raka jajnika, oraz system do długotrwałego przechowywania organów do transplantacji.
Krzysztof Radojewski, analityk Noble Securities, wydał 28 czerwca cztery rekomendacje „kupuj” dla spółek biotechnologicznych: Molecure, Captora Therapeutics, Ryvu Therapeutics i Celon Pharmy. Podkreślił, że ten sektor doświadczył na świecie, w tym w Polsce, istotnej przeceny w ostatnich kwartałach, a wyceny spółek mocno się uatrakcyjniły. Jedna z tych firm, Ryvu, pochwaliła się tydzień temu umową licencyjną na projekt przedkliniczny z notowanym na Nasdaq Exelixisem.
– Dostrzegamy w ostatnim czasie coraz większe zainteresowanie spółkami biotechnologicznymi – przyznaje Piotr Mierzejewski, prezes NanoGroup.
Wzrost zakażeń i sprzedaży maseczek
Drugi możliwy powód ostatniego wzrostu wartości akcji spółki wiąże się z jej dodatkową działalnością, czyli sprzedażą maseczek z właściwościami biobójczymi. W październiku 2020 r., po ogłoszeniu informacji o opracowaniu tego produktu, jej notowania wzrosły o kilkadziesiąt procent.
Od końca czerwca liczba zakażeń koronawirusem zwiększyła się w Polsce do ponad 0,5 tys. dziennie, a średnia z ostatniego tygodnia to prawie 1 tys. (12 lipca ponad 2 tys.). W niektórych europejskich krajach, np. na Cyprze, wróciły już większe restrykcje dotyczące noszenia maseczek.
– Sprzedaż maseczek produkowanych przez firmę Marion [partnera NanoGroup – red.] będzie rosnąć. Spodziewamy się wzrostu wraz z rosnącą liczbą zakażeń oraz możliwością powrotu zaleceń lub obowiązku noszenia maseczek – stwierdza Piotr Mierzejewski.

Emisja akcji dalej w przygotowaniu
Wzrostowi notowań spółki sprzyja też fakt, że jest co odrabiać. 29 kwietnia kurs spadł z prawie 2 zł do 1,3 zł. Powodem była informacja, że Moore Polska Audyt planuje odmówić wydania opinii z badania sprawozdań za 2021 r. W uzasadnieniu audytor wskazał m.in., że kontynuacja działalności NanoGroup w 2022 r. „w istotnie niezmniejszonym zakresie” jest uzależniona od pozyskania do końca maja 6,7 mln zł z emisji akcji na rozwój projektów. Jego zdaniem niepewność co do powodzenia emisji była zbyt duża, by można było o tym przesądzić.
NanoGroup już w grudniowym projekcie uchwał zasygnalizowała zamiar emisji do 3,35 mln akcji (na razie jest ich 16,7 mln) serii I skierowanej do maksymalnie 149 akcjonariuszy. Dopiero 30 czerwca jednak walne zgromadzenie zatwierdziło uchwałę. Emisja jest zaplanowana na III kw.
– Nie mamy problemów z chętnymi na pakiet akcji. Niezmiennie prowadzimy rozmowy z inwestorami, potrzebujemy czasu. Wszystkim zapewniamy równy dostęp do informacji, umożliwiających podejmowanie odpowiednich decyzji – mówi prezes NanoGroup.
Firma potwierdziła w sprawozdaniu za ubiegły rok, że udana emisja jest niezbędnym warunkiem kontynuacji działalności w 2022 r., w tym realizacji projektów prowadzonych przez spółki zależne.
„Obecnie dostępne środki nie pozwolą na dalsze prowadzenie prac badawczych i rozwojowych. Równocześnie spółka i spółki zależne rozpoczęły rozmowy z kilkoma podmiotami w celu uzyskania współpracy i/lub partnerstwa w realizacji toczących się projektów w perspektywie 2023 roku. W roku 2022 spółka planuje rozpoczęcie systematycznych działań w kierunku pozyskania partnerów komercyjnych do współpracy przy realizacji obecnych i planowanych projektów rozwojowych. Pozyskanie wskazanych środków z opisanej wyżej emisji pozwoli na osiągnięcie szeregu kamieni milowych w prowadzonych projektach i wystąpienie z emisją na podstawie prospektu emisyjnego” – poinformowała NanoGroup i podtrzymuje to stanowisko.
Wiara nowego prezesa
Prezesem spółki był przez kilka lat Marek Borzestowski, współtwórca Wirtualnej Polski. W styczniu tego roku doszło jednak do roszad we władzach – pozostał w nich tylko prof. Tomasz Ciach, założyciel firmy. Rezygnację – w porozumieniu z radą nadzorczą (RN) – złożyli Adam Kiciak (członek zarządu) oraz Marek Borzestowski. Nowym członkiem zarządu został Stefan Bogusławski, a szefem - Piotr Mierzejewski, m.in. były doradca ministra zdrowia ds. polityki lekowej i eksprezes firmy biotechnologicznej Euroimplant.
– Dołączyłem do NanoGroup przede wszystkim z powodu interesujących technologii, nad którymi pracujemy. Głęboko wierzę, że dzięki rozwojowi naszych projektów stworzymy nowe możliwości terapii dla pacjentów – mówi Piotr Mierzejewski.
