Ropa taniała w pierwszych dniach tego tygodnia w związku z przekonaniem, że po wymianie ciosów między Iranem i Izraelem nastąpił moment, kiedy żadne z tych państw nie chce już eskalacji konfliktu. Dlatego rynek ropy szybko redukował premię za ryzyko geopolityczne. Analitycy Standard Chartered uważają, że to błąd.
- Uważamy, że napięcie na rynku ropy ustąpiło zbyt szybko. Dostrzegamy ryzyko eskalującej serii ataków w dłuższym okresie czasu oraz brak perspektywy militarnego lub dyplomatycznego rozwiązania – napisali w raporcie.
Wzrostowi notowań ropy sprzyjały w środę również doniesienia, według których OPEC wbrew planom nie zdecyduje się na zwiększenie podaży surowca w grudniu. „Bycze” były również dane o zapasach ropy w USA. W ubiegłym tygodniu spadły o ponad pół miliona baryłek, a oczekiwano wzrostu o ponad 2 mln.
Na ICE Futures Europe ropa Brent z grudniowych kontraktów drożała na zamknięciu o 2,0 proc. do 72,55 USD. Ten sam gatunek ropy z mocniej handlowanych, styczniowych kontraktów zdrożał o 2,0 proc. do 72,16 USD. Ropa WTI z grudniowych kontraktów drożała na zamknięciu na NYMEX o 2,1 proc. do 68,61 USD.
