Lech Kaczyński: moim celem - IV Rzeczpospolita Polska

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2005-10-25 21:12

Prezydent-elekt Lech Kaczyński, który we wtorek był obecny na początku posiedzenia klubu parlamentarnego PiS, zapowiedział, że będzie bardzo dokładnie przestrzegał zapisów obecnej konstytucji, ale jego celem jest utworzenie IV Rzeczpospolitej Polskiej.

Prezydent-elekt Lech Kaczyński, który we wtorek był obecny na początku posiedzenia klubu parlamentarnego PiS, zapowiedział, że będzie bardzo dokładnie przestrzegał zapisów obecnej konstytucji, ale jego celem jest utworzenie IV Rzeczpospolitej Polskiej.

    "Te przepisy (obecnej konstytucji - PAP) pozwalają mi na to, by odgrywać istotną rolę w tym wielkim procesie przemian, którego finałem będzie IV Rzeczpospolita Polska" - zapowiedział prezydent-elekt, przemawiając podczas wspólnego posiedzenia posłów i senatorów PiS.

    L. Kaczyński podkreślił, że IV RP jest wspólnym celem zarówno jego, jak i wszystkich parlamentarzystów PiS. "Wybory prezydenckie wykazały, że zdołaliśmy do niego przekonać większość Polaków, którzy chcą brać aktywny udział w życiu naszego kraju, którzy poszli do wyborów" - ocenił. Dodał, że obecnie trzeba przekonać do tego zdecydowaną większość wszystkich Polaków.

    "To zadanie trudne, ale możliwe" - dodał. Życzył parlamentarzystom PiS i sobie, aby wspólnie udało im się jewykonać w ciągu najbliższych "pracowitych, na pewno trudnych, ale owocnych lat".

    L. Kaczyński wyraził też nadzieję na bliską współpracę z desygnowanym na premiera Kazimierzem Marcinkiewiczem, z kierownictwem PiS oraz ze wszystkimi posłami i senatorami. Jak dodał, ważne jest, aby ta współpraca "układała się harmonijnie" i że głęboko wierzy w to, że tak będzie.

    Potwierdził, że zrezygnuje z członkostwa w PiS, ale - jak zadeklarował - nie zapomni jednak, "skąd wyrósł, z jakiego środowiska się wywodzi". "Nigdy nie będę się tego wypierał. Dla Was, koleżanki i koledzy, u mnie drzwi są zawsze otwarte" - dodał. Podkreślił, że zawsze będzie pamiętał, jakie środowisko "wypromowało" go do najwyższego urzędu w Polsce. Podziękował członkom PiS i zaznaczył, że bez nich nie byłoby jego zwycięstwa w wyborach prezydenckich.