Legitymizacja naprawy

JANUSZ LEWANDOWSKI
opublikowano: 2012-09-05 00:00

UNIA EUROPEJSKA

Krynickie spotkanie jest dzieckiem Europy optymistycznej, gdy Stary Kontynent pokazywał reszcie świata, że jest młody duchem i że jako jedyny wyciągnął wnioski z przeszłości. Po dwudziestu dwóch latach rozmawiamy jednak na forum głównie o problemach, a nie o szansach. Europa uważana jest przez innych wręcz za czynnik… niestabilności świata, przynajmniej gospodarczego. Wschodzące mocarstwa szukają własnych wzorców.

Z globalną niestabilnością będziemy musieli się zżyć. Ale w Europie wrócił lęk o przyszłość następnych pokoleń, którym może się żyć gorzej od naszych. Dotychczas kryzysy były nieodłącznym elementem europejskiego rozwoju. Dlatego umiemy przygotować się na złą pogodę, uruchamiamy mechanizm stabilizujący oraz wzmacniający dyscyplinę budżetową i bankową. Problemem staje się publiczna legitymizacja programu naprawczego, wymagającego od społeczeństw wyrzeczeń. Kryzysu nie da się przełamać bez ponownego zespolenia europejskich sił.