Analitycy banku inwestycyjnego Lehman Brothers oczekują, że gospodarka polska wzrośnie średnio o 4,0 proc. w drugim półroczu, a średnio za cały rok o 5,0 proc. - znacznie poniżej oficjalnych prognoz i oczekiwań rynku.
W cotygodniowym komentarzu z piątku zapowiadają też, że są bliscy zrewidowania w dół swoich prognoz na 2005 rok.
W ich ocenie, wysokie tempo wzrostu w pierwszym półroczu (średnio 6,5 proc.) nie utrzyma się w drugim półroczu: "Dane za II kwartał wskazują na to, że niemal 1,0 pkt proc. wzrostu wniosła poprawa nadwyżki eksportu nad importem i dalsze 1,8 pkt proc. gromadzenie zapasów. 3,5 proc. było wynikiem wzrostu popytu krajowego. Podobne czynniki decydowały też o wzroście w I kwartale" - stwierdzili.
Sytuacja ta zmieni się według nich w drugim półroczu.
"Wysoka dynamika gromadzenia i uzupełniania zapasów wynikająca z bliskiej perspektywy akcesji do UE nie utrzyma się w drugiej połowie roku, a wyższe ceny żywności i drogie paliwo zaszkodzą realnemu wzrostowi wydatków konsumpcyjnych. Już teraz dane dotyczące sprzedaży samochodów, handlu detalicznego, produkcji przemysłowej i wyniki sektora budownictwa wskazują na spowolnienie. Oczekujemy, że średnie tempo wzrostu w drugiej połowie 2004 roku wyniesie 4,0 proc., a średnio za cały rok 5,0 proc.".
Jeszcze wyraźniejszego spowolnienia spodziewają się w 2005 roku.
"W 2005 roku negatywny wpływ na wzrost będzie miała sztywna polityka fiskalna, wysoki kurs wymiany złotego i słabsza aktywność globalnej gospodarki. Wyraźnie odczuwalne będą niekorzystne efekty bazowe spowodowane uzupełnianiem zapasów w 2004 roku. Jesteśmy bliscy obniżenia naszej obecnej prognozy wzrostu na 2005 rok" - napisali.
Obecna prognoza LB dotycząca średniorocznego wzrostu PKB na 2005 rok wynosi 5,0 proc., kursu złotego do euro 4,20, a bezrobocia 17,5 proc.
Wicepremier Jerzy Hausner szacuje, że wzrost PKB w III i IV kwartale tego roku wyniesie powyżej 5 proc., a w całym 2004 roku wyniesie 5,7-5,8 proc. Wicepremier swoje prognozy przedstawił dziennikarzom na Forum Ekonomicznym w Krynicy.
Do 5,8 proc. PKB podnieśli ostatnio swoją prognozę średniorocznego wzrostu polskiej gospodarki w 2004 analitycy UBS.