Miniony 2003 rok był dla spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie lepszy niż oczekiwali ankietowani specjaliści rynków kapitałowych. Martwi natomiast, że był to kolejny rok, w którym spadała liczba ocenionych spółek. Dlatego też nie dziwią wysokie oceny nowicjuszy, choć zaszczytne miejsca na podium przypadły spółkom renomowanym — grupie Kęty, Groclinowi i LPP.
W złotej dziesiątce „Pulsu Biznesu” tym razem znalazły się tylko cztery spółki z indeksu WIG20. W poprzednich latach stanowiły większość. Zainteresowanie i wysokie notowania nowych spółek to dobry sygnał, być może niwelujący efekt opodatkowania zysków z transakcji giełdowych. Większość analityków, doradców i maklerów giełdowych (72 proc.) obawia się bowiem spadku aktywności indywidualnych inwestorów. Obaw tych nie potwierdzają zarówno statystyki giełdowe, jak i dobre prognozy koniunktury giełdowej, formułowane przez naszych respondentów. Zapowiada się zatem pasjonująca rywalizacja o tytuł Giełdowej Spółki Roku 2004.
Laureatowi wypada życzyć powtórnego sukcesu. Dotąd nie udało się to żadnej ze zwycięskich spółek giełdowych „Pulsu Biznesu”. Kęty nie są bez szans, bowiem tak jak w roku ubiegłym, są spółką najbardziej polecaną przez ekspertów rynków kapitałowych, a wzorcowe relacje z inwestorami mogą okazać się dodatkowym atutem.