Już od pierwszego dnia narzędzie mobilne dostępne jest w wersji dla trzech najważniejszych systemów operacyjnych, stanowiących 99 proc. polskiego rynku mobilnego (Android, iOS oraz Windows Phone). Co ważne, aplikacja na platformę Microsoftu jest debiutem mBanku na tym polu i odpowiedzią na oczekiwania klientów. Pozostałe programy (dla Android i iOS) zastępują swoje poprzednie wersje.
Projekt w pełni wykorzystuje możliwości telefonów i systemów mobilnych. Funkcjonalność debiutującej aplikacji dla Windows Phone różni się od innych wersji bankowości mobilnej mBanku i obejmuje funkcje charakterystyczne dla tego rodzaju oprogramowania (np. możliwość wyciągnięcia na pulpit urządzenia „kafelka” z informacją o stanie rachunku lub kart). Wszystkie wersje aplikacji mBanku gwarantują klientom pełną transakcyjność i kontrolę finansów w każdych warunkach. Nowa bankowość mobilna mBanku to także premierowe, nieznane dotąd elementy.
– Wprowadziliśmy wiele nowatorskich rozwiązań, dzięki którym zarządzenie finansami staje się prostsze i lepiej dostosowane do działań użytkownika w kanale mobilnym – tłumaczy Michał Panowicz, dyrektor banku ds. marketingu i rozwoju biznesu bankowości detalicznej. 
– Idea mBanku jest prosta: zainstalowana w telefonie aplikacja powinna pełnić funkcję osobistego asystenta finansowego. Dzięki temu już nie trzeba logować się do rachunku, by poznać stan konta lub limit karty kredytowej. O tym, jak szczegółowe mają być prezentowane informacje, decyduje oczywiście użytkownik – dodaje Michał Panowicz.
Logowanie do aplikacji nie jest również konieczne do znalezienia najbliższego bankomatu, oferty czy wreszcie mOkazji (dostępnej w ramach platformy rabatowej – teraz również w wydaniu mobilnym). Dodatkowo, dzięki funkcji powiadomień „push”, aplikacja mBanku może aktywnie podpowiedzieć użytkownikowi, że znajduje się on w pobliżu miejsca gwarantującego ofertę specjalną. Powiadomienia mogą być też wykorzystywane dla zdarzeń na rachunku.
Aplikacja mBanku umożliwia również wykonywanie płatności P2P przez SMS, w oparciu o książkę adresatów w telefonie, oraz otrzymanie prawdziwie mobilnego kredytu w 30 sekund, który sprawdzi się np. w kolejce do kasy.
Istotnym aspektem nowego narzędzia mBanku jest jego bezpieczeństwo. Aby aplikację zainstalowaną w telefonie móc powiązać z kontem klienta, niezbędny jest proces parowania urządzenia, dokonywany w systemie transakcyjnym i potwierdzany hasłem jednorazowym. Więcej informacji o procesie parowania na www.mBank.pl.  
Procedurę parowania wykonuje się dla każdego urządzenia osobno, za każdym razem od nowa nadając PIN (od 5 do 8 cyfr). Kod ten służy do logowania oraz autoryzacji transakcji. Zaletą rozwiązania opartego o PIN jest odejście od podawania w aplikacji mobilnej loginu i hasła, wykorzystywanego w serwisie bankowości elektronicznej, co pomaga chronić poufne informacje.
Kolejnym zabezpieczeniem jest możliwość samodzielnego ustanowienia limitów wartości transakcji w kanale mobilnym, a także opcja blokady aplikacji na wybranym (wcześniej sparowanym) urządzeniu, którą można przeprowadzić szybko w serwisie transakcyjnym banku lub za pośrednictwem mLinii.
– Mamy już ponad 700 tys. użytkowników bankowości mobilnej, co pokazuje, że nasi klienci lubią nowości technologiczne. Liczymy, że nowe rozwiązanie zainteresuje zarówno dotychczasowych użytkowników, jak i tych, którzy dotychczas nie wykorzystywali w pełni możliwości swojego smartfona – mówi Michał Panowicz.

Materiał partnera dodatku:

