MF: mniej z VAT, więcej z akcyzy
W projekcie budżetu na 2001 r. położono nacisk na utrzymanie deficytu ekonomicznego na poziomie 1,6 proc. PKB. Aby zrealizować ten plan, resort finansów zwiększył jednak skalę podwyżek akcyzy, które będą wyższe od planowanych w lipcu. Przedsiębiorcy twierdzą, że wyższa akcyza wpłynie na spadek sprzedaży w niektórych branżach gospodarki.
W projekcie budżetu na przyszły rok, priorytetowymi dziedzinami na które realne wydatki wzrosną, są: wieś i rolnictwo (wzrost o 26,1 proc. w stosunku do 2000 r.), transport i łączność (27 proc.) informatyka w szkołach (11,5 proc.), nauka (12,6), obrona i dostosowanie do standardów NATO (12,7 proc.) i bezpieczeństwo (11,2 proc.). Wzrost ten będzie realizowany kosztem mniejszych nakładów na wspieranie górnictwa (14,1 proc.), przemysłu (2 proc.) i handlu (14,4 proc.).
Wstrzymać i oszczędzić
Wyższe nakłady na priorytetowe dziedziny mają umożliwić budżetowe oszczędności, m.in. poprzez ustawy okołobudżetowe przesłane równolegle do parlamentu. Oszczędności z tytułu nowelizacji Karty Nauczyciela, która będzie polegać na wstrzymaniu II etapu podwyżek, planowane są na 1,8 mld zł. Jeśli uda się znowelizować Kartę, to pensje nauczycieli będą rosły tak jak pozostałych pracowników w sferze budżetowej.
Twórcy budżetu chcą przeznaczyć na drogi 30 proc. wpływów z akcyzy paliwowej zamiast 35 proc. To z kolei pozwoli oszczędzić 800 mln zł.
— Mimo to nakłady na drogi wzrosną o 900 mln zł — zastrzega minister Jarosław Bauc.
To jeszcze nie wszystko. Dalsze oszczędności to ograniczenie waloryzacji zasiłków, ograniczenie wypłat świadczeń przedemerytalnych.
— Chodzi o uniemożliwienie łączenia pracy i jednoczesnego pobierania zasiłku przedemerytalnego — wyjaśnia minister finansów.
Resort chce też zaoszczędzić pieniądze przerzucając odpłatność za znaki akcyzy na podmioty gospodarcze.
— Teraz za znaki płaci Ministerstwo Finansów. Chcemy, by koszty znaków ponosili zamawiający — mówi Jarosław Bauc.
Według resortu finansów, takie rozwiązania pozwalają na wygospodarowanie dodatkowych środków w wysokości 3,4 mld zł. Pieniądze te zostały już uwzględnione w budżecie na przyszły rok.
Więcej z podatków
Resort finansów w ustawie budżetowej założył łączny wzrost dochodów o 17,7 mld zł. Ministerstwo Finansów spodziewa się, że w przyszłym roku wpływy z podatku VAT wzrosną aż o 9,2 mld zł, z akcyzy o 4,6 mld zł, z PIT o 2,7 mld, z CIT o 1 mld zł. O 200 mln zł spadną dochody z cła.
Jarosław Bauc w konstruowaniu budżetu założył, że stawki VAT w budownictwie wzrosną do 12 proc. Tymczasem parlament jest wyjątkowo zgodny i nie chce żadnych podwyżek do 2002 r. Jest więc już niemal pewne, że VAT w budownictwie nie wzrośnie. Minister finansów jest przygotowany na taką możliwość.
— Jeśli rzeczywiście tak się stanie, to trzeba będzie ciąć wydatki o 300 mln zł. Trudno na razie mówić, w jakiej formie to się odbędzie — czy przez prace w parlamencie, czy poprzez rządową autopoprawkę — mówi Jarosław Bauc.
Resort finansów nie zamierza jednak poddawać się bez walki. To, co może stracić na podatku VAT, odbije sobie na akcyzie. W projekcie budżetu założono dużo wyższe podwyżki tego podatku od planowanych jeszcze w lipcu. I tak np. średnioroczna podwyżka stawek akcyzy na paliwa wyniesie 15 proc. zamiast przewidywanych 12,2 proc. Również powodów do zadowolenia nie mają branże spirytusowa, piwowarska i tytoniowa. W budżecie zaplanowano średnioroczny wzrost akcyzy o odpowiednio 7, 16,5 oraz 20 proc. Tymczasem w lipcowych założeniach budżetu podwyżki tego podatku były niższe.
Wstrząs dla rynku
— Wzrost akcyzy w proponowanej skali jest nie do przyjęcia dla przemysłu piwowarskiego. Jej koszty będą musieli wziąć na siebie klienci, co spowoduje znaczący spadek sprzedaży. Trudno będzie mówić zatem o realizacji zakładanych wpływów do budżetu na poziomie 1,99 mld zł — mówi Andrzej Długosz, rzecznik branży piwowarskiej.
Przedstawiciele branży są sceptyczni co do wstrzymania podwyżek akcyzy na samochody w przyszłym roku.
— Po sejmowej dyskusji nad budżetem bardzo szybko może się okazać, że brakuje pieniędzy na taki lub inny cel. Rząd będzie więc poszukiwał dalszych środków, chociażby podnosząc akcyzę na samochody — twierdzi Andrzej Pulwarski, wiceprezes KIA Motors Polska.
W projekcie budżetu nie ma mowy o wzroście stawek akcyzy na samochody. Wpływy z tego podatku w 2001 r. oszacowano na 949,7 mln zł, czyli na mniej więcej tym samym poziomie jak w tym roku.