Jednym z celów emisji planowanej przez NFI Midas jest pozyskanie finansowania na budowę sieci, która pozwoli jej na świadczenie usług bezprzewodowego internetu LTE i HSPA+.
- Na budowę sieci potrzebujemy 1,3 mld zł. Z tego ok. 300 mln zł pozyskamy z GPW. Pozostałe środki na dokończenie projektu pozyskamy z kredytu, bądź finansowania zorganizowanego przez dostawcę sprzętu. Szacujemy nasze zapotrzebowanie na najbliższe 12 miesięcy na 300-400 mln zł – mówi Krzysztof Adaszewski , członek zarządu Midasa.
Spółka obecnie ma ok. 600 stacji bazowych pod LTE i 1100 HSPA+. Spółka buduje sieć w oparciu o pozwolenia tymczasowe, ponieważ prawa do częstotliwości 1800 MHz są przedmiotem sporów sądowych. 1 mld zł na budowę sieci to stosunkowo niewiele. Midas obniży koszty budowy sieci dzięki temu, że buduje ją w dużej mierze na infrastrukturze Polkomtela, którego właścicielem jest Zygmunt Solorz-Żak, większościowy udziałowiec Midasa.
Nie jest przesądzone, że Midas będzie musiał wziąć 1 mld zł kredytu na budowę sieci. W ubiegłym roku spółka podpisała list intencyjny z chińskim Huawei, który zadeklarował, ze zorganizuje finansowanie (tzw vendor financing) pokrywające 85 proc. kosztów budowy sieci. Z nieoficjalnych informacji wynika, że to Huawei ma największe szanse na pozyskanie kontraktu na budowę sieci Midasa i na stanie się jednym z kluczowych dostawców dla Polkomtela w przeprowadzanym właśnie przeglądzie dostawców sieci telefonii komórkowej. Polkomtel najprawdopodobniej wybierze dwóch dostawców, może trzech. Największe szanse mają jeszcze Ericsson i NokiaSiemens Networks, które zbudowały większość sieci Polkomtela.
- Drugi etap budowy sieci powinien zostać zakończony w ciągu 2-3 lat. Bardziej szczegółowe informacje będziemy mogli podać po zakończeniu planowania sieci i po zakończeniu postępowania przetargowego na dostawców, które zakończy się w ciągu 1-2 miesięcy – mówi Wojciech Pytel, prezes NFI Midas.