Cena miedzi rosła w czwartek nawet o 1,5 proc. i przekraczała 9400 USD za tonę. Obecnie kurs metalu rośnie na giełdzie w Londynie o 1,1 proc. do 9368 USD.
Miedź drożeje z powodu problemów w największych kopalniach jej rudy, które zmusiły huty do płacenia za surowiec historycznie wysokich cen. W środę Ivanhoe Mines poinformował o 6,5 proc. spadku kwartalnej produkcji w kompleksie górniczym Kamoa-Kakula w Demokratycznej Republice Kongo. Susza w sąsiadującej Zambii również zagraża realizacji planów zwiększenia wydobycia. Tymczasem w Chinach huty miedzi są coraz bliżej decyzji o wprowadzeniu wspólnej redukcji produkcji z powodu malejących marż, pisze Bloomberg.
Agencja zwraca uwagę, że pojawiające się sygnały ożywienia globalnej gospodarki zwiększyły przekonanie niektórych inwestorów, że notowania miedzi będą nadal rosły. Wskazała także na środowe wystąpienie szefa Fed jako czynnik zwyżki ceny miedzi w czwartek. Jerome Powell potwierdził, że członkowie władz Fed nadal spodziewają się obniżki stóp w tym roku. Powtórzył jednak potrzebę zapoznania się z większą ilością danych przed podjęciem decyzji o luzowaniu.
Od początku roku cena miedzi wzrosła już o 9,5 proc.
