- Nie widzę w tej chwili potrzeby nowelizacji tegorocznego budżetu. Dochody, chociażby dochody z VAT-u, mają w tej chwili dwucyfrową dynamikę - powiedział Domański w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Niska inflacja uderza w dochody państwa
Minister przyznał, że tegoroczne dochody budżetu państwa są niższe niż planowane w ustawie budżetowej na rok 2025, a spowodowane to jest wyraźnie niższą inflacją.
- Inflacja prognozowana zarówno przez nas jak i przez analityków rynkowych na rok 2025 w połowie zeszłego roku wynosiła 5 proc. Tymczasem mamy ostatni odczyt inflacji na poziomie poniżej 3 proc. (...) Z punktu widzenia budżetu, oznacza to trochę niższe od planowanych wpływy przede wszystkim z tytułu podatku VAT - powiedział Domański.
Oszczędności budżetowe
Zaznaczył jednocześnie, że w budżecie pojawiają się tak zwane naturalne oszczędności. - Wiemy, że nie wszystkie resorty, nie wszystkie ministerstwa w trakcie roku wydadzą wszystko, co zostało w tej ustawie budżetowej na rok bieżący zaplanowane i dlatego podtrzymuję, że na ten moment nie widzę konieczności nowelizacji budżetu na rok 2025 - podkreślił.
Budżet na 2025 r. dopuszcza deficyt w wysokości prawie 288,8 mld zł, wydatki w kwocie blisko 921,62 mld zł a dochody - prawie 632,85 mld zł.
Ruch po stronie prezydenta
Minister wyraził też nadzieję, że prezydent Karol Nawrocki podpisze nowelizację ustawy o CIT, która podnosi stawkę podatku dochodowego od banków.
- Mam nadzieję, że prezydent Nawrocki nie będzie tej ważnej ustawy, poprawiającej stabilność finansów państwa, wetował - powiedział Domański.
W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił nowelizację ustawy o CIT, która podnosi stawkę podatku dochodowego od banków. Stawka wyniesie 30 proc. w 2026 r., 26 proc. w 2027 r. i 23 proc. od 2028 r.