Przyspieszyły prace nad pierwszą polską ustawą regulującą prowadzenie działalności kosmicznej. Przyjęte przez rząd przepisy mają ułatwić firmom, instytucjom naukowym i administracji publicznej korzystanie z technologii kosmicznych, w tym z danych satelitarnych. Teraz przyszłą regulacją zajmie się Sejm.
Przepisy ważne dla branży i inwestorów
Bartosz Malinowski, radca prawny w Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk (CBK PAN) podkreśla, że uchwalenie przez Sejm Prawa kosmicznego będzie sygnałem dla inwestorów krajowych i międzynarodowych, że nasze państwo jest zaangażowane w rozwój sektora.
– To może pobudzać inwestycje prywatne w tej branży. Szkopuł w tym, że za tym sygnałem powinno iść również zwiększenie publicznego finansowania na projekty kosmiczne. Europa wydaje na kosmos sześciokrotnie mniej, niż Stany Zjednoczone. Mamy w tej dziedzinie jeszcze sporo do zrobienia – podkreśla Bartosz Malinowski.
Mikołaj Podgórski, członek zarządu Scanwaya, wrocławskiej spółki kosmicznej, jest zadowolony, że w końcu światło dzienne ujrzał projekt ustawy o działalności kosmicznej.
– Przyszła ustawa jest bardzo potrzebna całej branży. W naszym kraju działają firmy, które będą wysyłały satelity w kosmos. A z tym będzie związania kwestia ponoszenia przez nich odpowiedzialności i konieczność uzyskiwania pozwoleń na takie przedsięwzięcia. Realizacja projektów kosmicznych musi być uregulowana pod kątem prawnym, nie może odbywać się w szarej strefie – Mikołaj Podgórski.
Ma nadzieję, że branża będzie mogła uczestniczyć w pracach nad projektem.
– Chcielibyśmy mieć realny wpływ na kształt przyszłej regulacji – konkluduje Mikołaj Podgórski.
Pół miliarda euro dla polskich podmiotów
Dokument został przyjęty przez rząd tuż po ogłoszeniu przez radę ministerialną Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) decyzji, że składka naszego kraju do tej organizacji wrośnie ze 194 mln EUR, zadeklarowanych przez polski rząd w 2022 r., do 731 mln EUR na lata 2026-28. Z tej kwoty 550 mln EUR wesprze projekty, które zrealizują naukowcy i space-techy znad Wisły.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) w ocenie skutków regulacji projektu podkreśla, że sektor kosmiczny jest ma znaczący potencjał i znaczenie dla rozwoju nowoczesnej gospodarki. W przetargach organizowanych przez ESA zarejestrowanych jest 450 polskich podmiotów.
Co jest w projekcie
Radca Bartosz Malinowski zwraca uwagę, że Polska zabiera głos w ważnej kwestii, jaką jest rozgraniczenia przestrzeni kosmicznej i lotniczej, a przyjęta w projekcie definicja przestrzeni kosmicznej jest prosta i nie narusza prawa międzynarodowego.
- Prawo międzynarodowe pozostawia zagadnienie górnej granicy przestrzeni lotniczej i dolnej kosmosu w sferze domysłów. Na potrzeby krajowe ustalono, że przestrzeń kosmiczna rozpoczyna powyżej pułapu 100 km nad poziomem morza – wyjaśnia Bartosz Malinowski.
Prawnik podkreśla, że polski i światowy sektor potrzebuje wyraźnego wskazania, czego może się spodziewać od krajowych regulatorów za prowadzenie niedozwolonej działalności kosmicznej.
– Projekt przewiduje kary administracyjne za działalność kosmiczną naruszającą przepisy przyszłej ustawy w wysokości do 500-krotności kwoty przeciętnego wynagrodzenia – zaznacza radca prawny.
Na tym etapie nie warto przesadzać z regulacjami
Bartosza Malinowskiego zaskakuje lista wymogów technicznych, które dany obiekt będzie musiał spełnić. Chodzi m.in. o satelity, rakiety i łaziki.
– Na obecnym etapie nie jesteśmy w stanie szczegółowo określić tych wymogów ze względu na różne funkcje poszczególnych obiektów. Tego rodzaju lista wymogów zasługuje, by być w całości zastąpiona albo aktem wykonawczym, albo przynajmniej podręcznikiem wydanym przez regulatora, określającym, jak on wyobraża sobie praktyczną wykładnię wymogów w konkretnych przypadkach. Za pozytywny sygnał uważam zamiar zapewnienia regulatorowi takiej właśnie możliwości. Dzięki temu przedsiębiorcy będą wiedzieli, czego mogą się spodziewać – mówi radca prawny.
Zwraca uwagę, że branża kosmiczna rozwija się bardzo dynamicznie i nie wszystko można przewidzieć.
– Nie przejmowałbym się zanadto tym, że czegoś brakuje w projekcie ustawy. Ludzkość dopiero uczy się, jak zachowywać się w kosmosie. Skoro nie wiemy, czego możemy się spodziewać, elastyczność działania powinien mieć zapewniony zarówno sektor kosmiczny, jak i organ regulacyjny. Jego misją jest nie przeszkadzać i nie szkodzić branży. Jeśli regulator jest przyjazny dla branży, to jego działalność może się rozwijać nawet przy obowiązującej ekstremalnie lakonicznej legislacji. Czego przykładem jest norweska ustawa kosmiczna składająca się tylko z trzech bardzo krótkich artykułów – podkreśla Bartosz Malinowski.
Jednoosobowe firmy i spółki cywilne są dyskryminowane
Prawnika zaskakuje wykluczenie z prowadzenia działalności kosmicznej osób fizycznych. Chodzi np. o jednoosobową działalność gospodarczą i spółki cywilne.
– Tak być nie powinno. Prawo międzynarodowe nakazuje nam regulować każdą krajową działalność w kosmosie. Natomiast prawo krajowe nie pozwala nam na takie dyskryminowanie działalności osób fizycznych względem spółek handlowych – zaznacza radca prawny w CBK PAN.
Projekt reguluje działanie Krajowego Rejestru Obiektów Kosmicznych, czyli listę satelitów i innych urządzeń, za które państwo polskie odpowiada. Będą w nim ewidencjonowane informacje o obiektach kosmicznych wyniesionych na lub poza orbitę okołoziemską.
– Rejestr jest odpowiedzią na konieczność wypełnienia obowiązków traktatowych. Zgodnie z nimi powinniśmy rejestrować i zgłaszać krajowe obiekty kosmiczne. Pewnym zaskoczeniem jest to, że przyszła regulacja nie pozwala zarejestrować z urzędu każdego obiektu kosmicznego. Prawo międzynarodowe nakłada obowiązek rejestracji na państwo – mówi Bartosz Malinowski.
- Działalność kosmiczna będzie mogła być wykonywana wyłącznie po uzyskaniu zezwolenia udzielanego przez prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej (z wyłączeniem jednostek organizacyjnych podległych ministrowi obrony narodowej lub przez niego nadzorowanych).
- Powstanie Krajowy Rejestr Obiektów Kosmicznych.
- Reguluje odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez obiekt kosmiczny, w tym wprowadza obowiązek posiadania przez operatorów ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.
- Określa zasady nadzoru państwa nad działalnością kosmiczną i procedury na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń jak awarie obiektów kosmicznych lub znalezienie fragmentów części satelitów krążących w kosmosie.
Źródło: MRiT
