Sięgający 10 proc. spadek oparty został o optymistyczny scenariusz obejmujący okres dwóch najbliższych lat. Czarna projekcja zakłada natomiast tąpnięcie cen domów nawet powyżej 20 proc., co miałoby katastrofalne skutki dla drugiej pod względem wielkości gospodarki w Europie.
Moody’s uzasadnia swoje prognozy utrzymującą się wysoką inflacja i mocnym wzrostem oprocentowania kredytów. W opinii agencji, wywoła to korektę na rynku mieszkaniowym w Wielkiej Brytanii, który ma ocenę Aa3 z negatywną perspektywą.
Agencja podkreśla, że o ile przed rokiem średnie oprocentowanie dwuletnich kredytów hipotecznych wynosiło niecałe 3 proc. obecnie kształtuje się powyżej 5 proc.
Projekcja Moody’s sugeruje, że brytyjska gospodarka weszłaby w recesję w drugim półroczu 2023 r. i objęłaby okres sześciu kwartałów, podnosząc stopę bezrobocia do 6 proc. do końca przyszłego roku. Byłaby to jednak wartość i tak niższa niż podczas globalnego kryzysu finansowego z 2008 r.
Ostatni sondaż agencji Reuters wskazuje, że analitycy spodziewają się spadku cen domów o 3 proc. w tym roku i wyhamowania tendencji w roku przyszłym.