Na IKE z dywidend zgarniesz więcej

Materiał partnera strony
opublikowano: 2015-11-19 22:00

Inwestowanie dywidendowe stało się w Polsce popularne.

Giełda

 

GRZEGORZ ZALEWSKI

ekspert Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska

Głównie za sprawą sowitych dywidend, wypłacanych zwłaszcza przez spółki wchodzące w skład indeksu WIG20, ale również dzięki niskim stopom procentowym. Co ciekawe, te zmiany nastąpiły stosunkowo niedawno. Przed 2000 r. stopa dywidendy na GPW nie przekraczała 2 proc. Dodatkowo liczba spółek dzielących się zyskiem była niewielka. Od kilku lat sytuacja uległa zupełnej zmianie.

Spójrzmy jednak na to z innej strony. Wyobraźmy sobie, że od pięciu lat mamy po jednej akcji każdej z sześciu największych spółek z WIG20. W ciągu tego czasu zapłaciliśmy 54 zł daniny zwanej zryczałtowanym podatkiem od dywidendy. Może to niewiele, ale przy dziesięciu akcjach będzie to dziesięć razy więcej, a przy 100 — już 5400 zł. Sposób podawania dywidend nie uwzględnia zryczałtowanego 19-procentowego podatku. Wiele osób głowi się nad tym, jak zarobić ekstra 2,5, a może 10 proc., a niemal każdy z nas oddaje 19 proc.

Sytuacja zmienia się, jeśli nasz rachunek maklerski jest w formie indywidualnego konta emerytalnego (IKE). Wówczas 19 proc. jest nasze i tylko nasze. Cała dywidenda wypłacana przez przedsiębiorstwa jest do naszej dyspozycji. PKO BP, Uniwersytet w DenverKGHM, PZU, PKN Orlen, Pekao i PGE wypłaciły łącznie w ciągu ostatnich pięciu lat, gdybyśmy trzymali po jednej tylko akcji, dywidendy o wartości 285,24 zł. Oczywiście pod warunkiem, że nasze akcje były na rachunku IKE. W przeciwnym wypadku 19 proc. z tej kwoty należało pożegnać.

Ostatnie lata dla dużych spółek notowanych na GPW nie były najlepsze. Cena akcji większości z nich spadła lub stała w miejscu. Nasz niewielki pakiecik akcji pięć lat temu mogliśmy kupić za 797 zł, zaś dziś wart byłby 723 zł. Jak mawia Katsenelson, „ludzie zwracają na ceny akcji znacznie więcej uwagi, niż im się należy”. Wartość akcji i wpływów z dywidend na naszym hipotetycznym rachunku IKE po pięciu latach wyniosłaby 1008,72 zł. Daje to 26 proc. zysku w ciągu pięciu lat. Średniorocznie 6,9 proc. I to w czasie spadków cen akcji!

A co, jeśli wybralibyśmy spółki z mWIG40? Wiele z nich wzrosło. Rzadziej wypłacają dywidendy i o mniejszej wartości. Przy podobnychzałożeniach — kupujemy tylko po jednej sztuce 5 lat temu (Kruk zadebiutował w trakcie tego okresu). Na rachunku IKE mamy więcej o 71 zł niż na zwykłym rachunku maklerskim. Tyle musielibyśmy zapłacić podatku od zysku i dywidend. Mało?

IKE w formie rachunku maklerskiego dostępne jest w ofercie DM BOŚ. Więcej informacji na stronach bossa.pl. Do końca 2015 można wykorzystać cały przysługujący na ten rok limit wpłat, czyli 11 877 zł.