Inwestorzy obawiają się korekty po serii wzrostów, która wyniosła wartość S&P500 do poziomu ostatnio notowanego prawie cztery lata temu. Dodatkowo negatywnie na rynek wpływają doniesienia z Europy gdzie Hiszpania podwyższyła prognozę deficytu budżetowego w tym roku i doszło do zaskakującego spadku sprzedaży detalicznej w Niemczech.
W obecnej fazie handlu najlepiej wyglądają segmenty dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych, dóbr codziennego użytku i spółek materiałowych. Najsłabsze segmenty, to energii, przemysłowy i użyteczności publicznej.