Największy zawsze chce jak najlepiej

Paweł Zielewski
opublikowano: 1999-05-06 00:00

Największy zawsze chce jak najlepiej

Nowe konto osobiste PKO BP

Zdumiała mnie, ale bardzo pozytywnie, najnowsza oferta detaliczna, jaką dla swoich obecnych i przyszłych klientów przygotował gigant drobnych ciułaczy — PKO BP. Superkonto, bo tak propozycja została ochrzczona, naprawdę jest super. Przynajmniej w założeniach. Można się spodziewać, że ludzie, którzy nową ofertę przygotowali, dopilnują, by została wprowadzona zgodnie z planem i założeniami.

NIE MA się co rozwodzić o plusach nowego konta. Fakt, że propozycja PKO BP przebija deklarowaną jakością większość działających w Polsce banków komercyjnych. Pytanie, jakie należałoby postawić, powinno brzmieć raczej: jakie środki bank zamierza przeznaczyć na promocję konta? Jak chce zdobyć młodzież? Bo przecież nie samym zaproponowaniem tzw. Graffiti Konta.

TU MOCNYM konkurentem jest Kredyt Bank PBI, który podobną ofertę posiada już prawie rok, a jej wprowadzenie było wyjątkowo huczne i „młodzieżowe”.

NA PKO BP, niestety, nadal ciąży odium banku statycznego, takiego, do którego przychodzą raczej starsi klienci. Z PKO BP kojarzą się często kolejki przed okienkami. Na to młodzi ludzie nie pójdą — już nawet z tego względu, że młodość nie akceptuje jakichkolwiek stanów wyczekiwania.

WRAZ z wprowadzeniem nowego, odmłodnionego, rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego, konta osobistego, powinien szybko zmienić się wizerunek banku. Jest szansa, ale trzeba umiejętniej ją wykorzystać. Są pomysły, ale część z nich trzeba „odkopać” i „otrzepać z kurzu”. Są jednak ludzie, którzy wiedzą, gdzie ich szukać i nadać im nowy blask. To tyle. Zaczęło brzmieć jak laurka.

NA WRĘCZANIE laurek jednak przyjdzie jeszcze czas. Na razie zamierzam uważnie przyglądać się, jak nowe konto w PKO BP będzie działać. Samo w sobie i na ludzi, którzy do banku przyjdą. Dane statystyczne na temat przyrostu nowych rachunków na razie są optymistyczne.

JEDNAK nie wierzę, by konkurencyjne banki nie przedsięwzięły konkurencyjnych kroków. Nowa propozycja największego detalisty musi zmusić innych do reakcji. Nie ma wątpliwości, że tak się stanie.

JEDNO jest pewne — przy konsekwentnym realizowaniu publicznycznych deklaracji — na zmianach w PKO BP skorzystają wszyscy. A przede wszyscy klienci nie tylko tego banku. Zawsze przecież jest tak, że kiedy gigant robi krok do przodu, całe jego, uważnie go obserwujące, otoczenie wszelkimi siłami stara się tego kroku mu dotrzymać.

KTO NASTĘPNY? Kto pierwszy?