Ze względu na walory przyrodnicze Warmia i Mazury uważane są za jeden z najpiękniejszych regionów Polski. Dzięki temu rozwija się tamtejszy sektor turystyczny. Z nim w dużej mierze kojarzone są Mazury. Ale nie tylko ta gałąź biznesu stanowi o potencjale regionu. Pozostałe to przemysły drzewno-meblarski, rolno-spożywczy oraz produkcja maszyn i urządzeń (w tym statków i jachtów).

— Warmińsko-mazurskie wyspecjalizowało się w branżach związanych z naturalnymi zasobami regionu. Postawiliśmy więc m.in. na gospodarkę wodną. W branżach, które stanowią motor lokalnej gospodarki, osiągnęliśmy bardzo mocną pozycję w kraju i w Unii Europejskiej — mówi Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego.
Najmocniejsze strony
Lasy zajmują 29,9 proc. powierzchni województwa. Daje to możliwość pozyskania dużych ilości drewna do produkcji np. mebli. Dlatego Warmia i Mazury są największym w Polsce producentem liściastej i iglastej tarcicy. Region odpowiada za 14 proc. krajowej produkcji mebli. Zakłady związane z branżą drzewną znajdują się m.in. w Elblągu, Braniewie, Piszu, Iławie i kilka w Olsztynie. Natomiast ziemia rolna stanowi 54,6 proc. powierzchni województwa. Produkuje i przetwarza się tam głównie zboża i ziemniaki. Hoduje się głównie drób, trzodę chlewną, bydło, konie i trochę owiec. Wody w województwie zajmują ponad 6 proc. powierzchni, co stanowi 18,2 proc. powierzchni wód w kraju. Gospodarka rybacka odgrywa dużą rolę, bo jeziora, rzeki, system kanałów ze śluzami łączący zbiorniki wodne sprzyjają rozwojowi produkcji jachtów i statków. Poza tym na Warmii i Mazurach duże znaczenie mają przemysł budowlany, w tym sektor stolarki otworowej, energetyka odnawialna, a także produkcja wyrobów z gumy.
— Województwo warmińsko-mazurskie ma wiele atutów inwestycyjnych, wynikających z wyjątkowych warunków naturalnych. Region ma wysoki potencjał rozwoju sektorów rolno-spożywczego, turystycznego, drzewnego i energii odnawialnej. Inwestorzy z sektora produkcyjnego mogą skorzystać z oferty aż dwóch specjalnych stref ekonomicznych: warmińsko-mazurskiej i suwalskiej. O potencjale województwa przekonali się już liczni krajowi przedsiębiorcy — w regionie dobrze rozwija się sektor MŚP — oraz wiele koncernów zagranicznych. Na Warmii i Mazurach działają już m.in. Michelin, Alstom Power, Philips, Ikea i Citi Group Finance — komentuje Anna Polak-Kocińska, członek zarządu Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.
Wspierający region
Przedsiębiorcy, którzy chcą zainwestować w regionie, mają wiele możliwości. Oprócz licznych zakładów, fabryk i gospodarstw w województwie działają specjalne strefy ekonomiczne. Warmińsko-mazurska zajmuje 1057 ha, ma 30 podstref, a działa w niej ponad 70 firm. — Z oferty Warmińsko- Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (MSSE) może skorzystać każdy, kto na jej terenie zainwestuje w nowe przedsięwzięcie co najmniej 100 tys. euro, utworzy miejsca pracy — informuje Marek Królewski, prezes MSSE.
Natomiast Suwalska Specjalna Strefa Ekonomiczna (SSSE) liczy 380 ha. Położona jest w sąsiedztwie granicy z Rosją, Litwą i Białorusią, co stanowi jej wielką zaletę. Dotychczasowa wielkość nakładów inwestycyjnych przekroczyła2,1 mld zł, powstało też 6,5 tys. miejsc pracy.
— Zarządzającym Strefą jest Suwalska Specjalna Strefa Ekonomiczna Spółka Akcyjna. Jednym z jej działań jest budowa nowoczesnej infrastruktury technicznej umożliwiającej inwestorom tworzenie przedsiębiorstw i poprawiającej warunki funkcjonowania już działających. Dotychczas przeznaczono na ten cel ponad 22 mln zł, tworząc nowoczesne obszary przemysłowe w podstrefach Suwałki, Ełk i Gołdap — informuje Robert Paweł Żyliński, prezes SSSE.
Zainteresowany inwestowaniem w regionie może liczyć na duże wsparcie, choćby dlatego, że tamtejsze strefy ekonomicznej mają najwyższy w Polsce poziom pomocy publicznej.
— Przedsiębiorcy mogą odzyskać do 70 proc. kwalifikowanych kosztów przedsięwzięcia lub dwuletnich kosztów pracy nowych pracowników. Koszty pracy również są niższe niż w innych regionach — obecnie przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw to około 3,29 tys. zł. To o 25 proc. mniej niż średnio w Polsce, 53 proc. mniej niż w województwie mazowieckim, 26 proc. mniej niż na Śląsku i 25 proc. mniej niż na Pomorzu — podkreśla Gustaw Marek Brzezin. Ponadto w województwie warmińsko-mazurskim działają trzy parki naukowo-technologiczne: w Elblągu, Ełku i Olsztynie. A to wciąż nie wszystko.
— Wykwalifikowane kadry z bardzo dobrą znajomością języków, biura i rozbudowywana sieć szerokopasmowego internetu stwarzają doskonałe warunki do rozwoju sektora nowoczesnych usług dla biznesu — zauważa Anna Polak-Kocińska.