
Niezależny komitet doradczy ds. nauki, którego utworzenie zaproponował Jean Claude Juncker ma wspomagać instytucje naukowe jak akademie, z państw-członków Unii oraz pobierać od nich dane, na których podstawie tworzone byłyby plany i ekspertyzy dotyczące rozwoju nauki i jej poszczególnych dyscyplin w krajach członkowskich. Komitet będzie miał 7 członków, wspomaganych przez 25 osobowy sekretariat i ma być usytuowana przy Komisji Europejskiej zajmując miejsce dotychczasowego doradcy ds. nauki. Kandydaci do zasiadania w nim muszą posiadać zarówno doświadczenie w dziedzinie własnych badań naukowych i jak i zarządzania zespołami badawczymi. Nie muszą być przy tym obywatelami państw-członków UE "choć mile widziani byliby nobliści z krajów Unii" - jak powiedział sam Juncker.
Jak powiedział mediom komisarz UE ds. badań, nauki i innowacji, Carlos Moedas, członkowie Komitetu ds. doradztwa naukowego będą wybierani przez panel 3 lub 4 osób "o największych kompetencjach naukowych" a sam proces selekcji ma być podobny do wyboru członków European Research Council, decydującego o przyznawaniu grantów dużej wartości na badania podstawowe w UE. Jak dodał "jednym kryterium wyboru maja być osiągnięcia naukowe". Na stworzenie mechanizmy współpracy Komitetu z ciałami zarządzającymi instytucjami naukowymi krajów członkowskich jak akademie, przeznaczono 6 mln euro. Komitet miałby rozpocząć działanie jesienią br. - Jean Claude Juncker nie podał dokładnego terminu, ale nieoficjalne informacje mówią o październiku obecnego roku.
Jak powiedział znanemu periodykowi naukowemu "Nature" brytyjski laureat nagrody Nobla w dziedzinie biologii, Paul Nurse, przewodniczący Royal Society i dyrektor prestiżowego instytutu biologii molekularnej i genetyki Crick Institute, społeczność naukowa krajów Unii Europejskiej "długo czekała na odpowiednie ciało doradcze i było denerwujące, ze trwało to tak długo".
"To co widzimy - nie wdając się w szczegóły - wygląda na pomysł konstruktywny i w przyszłości użyteczny. Zastosowane procedury umożliwią zaangażowanie najlepszych badaczy i efektywne wdrożenie ich do doradztwa efektywniej niż działa poprzedni system oparty na doradcy nie docierającym do akademii w Europie" - stwierdził.
Co ciekawe, utworzenie nowego Komitetu ds. doradztwa naukowego już po 6 miesiącach zarządzania Komisją Europejską przez Jeana Claude Junckera oznacza całkowite odejście od rozwiązania wypracowanego przez jego poprzednika Jose Manuela Barroso w 2012 roku. Stworzył on wtedy stanowisko Głównego Doradcy Naukowego, z bardzo szerokimi pełnomocnictwami, osadzonego niemalże tak wysoko w brukselskiej biurokracji unijnej jak sam komisarz Komisji Europejskiej komisarz UE ds. badań, nauki i innowacji, Carlos Moedas.
Stanowisko to od początku jego istnienia, pełniła Anne Glover, główny doradca ds. nauki w Szkocji. Po obecnej reformie będzie ona zarazem pierwszym i ostatnim Głównym Doradcą Naukowym. Warto zaznaczyć, że Anne Glover i cała struktura urzędu Głównego Doradcy Naukowego była w Unii popierana tylko przez Wielką Brytanię, inne państwa zwłaszcza Francja i Niemcy protestowały przeciwko takiemu stanowisku, zaś niemieccy dyplomaci w UE nazywali stworzenie takiego stanowiska "najbardziej brytyjskim z brytyjskich pomysłów Barroso", dodając iż "unijnym sektorem naukowo-badawczym nie można rządzić w sposób wymyślony w Londynie".
Niedookreślenie przez poprzedniego przewodniczącego KE roli Głównego Doradcy Naukowego i systemu jego współpracy z Komisją Europejską, która posiadał własne struktury doradcze, zarówno w postaci komitetów wewnętrznych jak i zewnętrznych w tym największego Joint Research Centres, powodowało, że urząd zajmowany przez Anne Glover w istocie nie miał wiele do powiedzenia w kwestii unijnej nauki. Nie kontentował sie bowiem z ciałami zarządzającymi nauką w państwach członkowskich, nie miał dostępu do wszystkich danych zbieranych na potrzeby Komisji Europejskiej, nie uczestniczył też we wszystkich pracach dotyczących tworzenia nowych Programów Ramowych jak Horizon2020. Działo się tak, mimo iż sama KE narzekała na niedostatek informacji dotyczących badań i rozwoju w ośrodkach naukowych i wdrożeniowych na terenie UE. Ciała pracujące na rzecz komisarza UE ds. badań, nauki i innowacji były przeciążone bieżącymi zadaniami a komitety doradcze często działały niestale, zwoływano je dla rozwiązania określonych problemów i po podjęciu ustaleń same nie wyznaczały sobie kolejnych posiedzeń.
Według oświadczenia komisarza Carlosa Moedasa, pomysł stworzenia nowego ciała doradczego, likwidacji istniejącego stanowiska Głównego Doradcy naukowego i sformalizowania działania działających komitetów doradczych oraz ich miejsca w strukturze unijnej, miał wyjść od niego samego po "starannym zbadaniu wszystkich rozwiązań doradztwa naukowego działających na obecnie na świecie oraz potrzeb Komisji Europejskiej w tym zakresie".
W praktyce, jeśli którykolwiek z komisarzy Komisji Europejskiej opracowuje Dyrektywę bądź tworzy rozwiązanie wymagające udziału sektora badawczo-rozwojowego państw Unii, zajmie sie tą kwestią właśnie Komitet. Ponadto będzie się on kontaktował z instytucjami zarządzającymi nauką w państwach członkowskich i zbierał od nich bieżące dane, podczas kiedy do komisarza UE ds. badań, nauki i innowacji będzie należało tworzenie strategii i planów długo- i krótkofalowych, strategii obejmujących wszystkie państwa UE oraz programów ramowych wsparcia nauki, innowacji i rozwoju.