Ich miejsce zajmą rodziny zastępcze - znacznie liczniejsze i lepiej wspomagane przez państwo niż dziś.
Ministerstwo chce, aby utrata praw rodzicielskich przez biologicznych rodziców była ostatecznością. W codziennej praktyce sądy rodzinne nie będą tych praw odbierać, lecz zawieszać je na czas określony - zwykle nie dłużej niż na rok.
Dziś blisko 90 proc. wychowanków domów dziecka ma rodziców lub rodzeństwo. Jeśli pomysły ministerstwa wejdą w życie, urzędnicy będą przede wszystkim pomagali matkom i ojcom, by ich dzieci wychowywały się w rodzinnych domach - czytamy w dzienniku "Polska".