Nvidia planuje wprowadzenie na rynek chiński okrojonej wersji układu AI H20 już w lipcu – informuje agencja Reuters, powołując się na źródła związane ze sprawą. W ten sposób amerykański gigant technologiczny zamierza „obejść” zaostrzone przepisy eksportowe wprowadzone przez poprzednie władze USA.
Nowy H20 ma mieć znacznie obniżone parametry techniczne, w tym ograniczoną pojemność pamięci i inne zmiany, które mają uczynić go zgodnym z przepisami eksportowymi. W niektórych przypadkach klienci końcowi mogą mieć możliwość konfigurowania układu w celu dostosowania jego wydajności do konkretnych zastosowań. Mimo ograniczeń, chip nadal ma obsługiwać podstawowe funkcje potrzebne do rozwoju aplikacji opartych na sztucznej inteligencji.
Dla Nvidii Chiny to rynek o ogromnym znaczeniu strategicznym. W roku fiskalnym zakończonym 26 stycznia 2025 r. przychody z Chin wyniosły 17 mld USD, co stanowiło 13 proc. całkowitej sprzedaży firmy. Firma zamierza utrzymać silną pozycję w regionie, mimo napięć geopolitycznych i nowych barier handlowych.
Mimo trudności regulacyjnych, popyt na układy AI w Chinach nie słabnie. Tacy giganci jak Tencent, Alibaba czy ByteDance (właściciel TikToka) intensywnie inwestują w infrastrukturę AI, odpowiadając na zapotrzebowanie ze strony rynku i startupów, takich jak DeepSeek. Według Reutersa, tylko od początku 2025 roku Nvidia zgromadziła zamówienia na układy H20 o wartości 18 mld USD.
Stany Zjednoczone od 2022 roku konsekwentnie ograniczają eksport zaawansowanych układów AI do Chin, obawiając się ich potencjalnego zastosowania militarnego. Wprowadzenie okrojonej wersji H20 jest próbą znalezienia kompromisu – z jednej strony zachowania zgodności z amerykańskim prawem, z drugiej utrzymania relacji z chińskimi partnerami biznesowymi.
Tymczasem administracja prezydenta Donalda Trumpa planuje zniesienie niektórych ograniczeń dotyczących układów scalonych opartych na sztucznej inteligencji, wprowadzonych za czasów Joe Bidena, w ramach szerszych działań mających na celu rewizję globalnych ograniczeń w handlu półprzewodnikami, które spotkały się z silnym sprzeciwem ze strony dużych firm technologicznych i rządów zagranicznych.