Notowania PGNiG, narodowego sprzedawcy gazu, rosły w piątek o kilkanaście procent, dostosowując się do zaproponowanego przez skarb państwa i PKN Orlen parytetu wymiany akcji. To oznacza, że w zamian za jedną akcję PGNiG jej akcjonariusze otrzymają 0,0925 akcji Orlenu nowej emisji, czyli tzw. akcji połączeniowej. Jeśli liczba przyznanych akcji będzie zawierała ułamki, to akcjonariusze otrzymają dopłaty.
Rynek widział to gorzej
Michał Kozak, analityk domu maklerskiego Trigon, przyznaje, że zakładał, że wycena PGNiG na potrzeby transakcji będzie o 17 proc. wyższa niż wynikająca z zaproponowanego parytetu. Rynek oczekiwania miał jednak o wiele bardziej pesymistyczne, stąd piątkowy wzrost notowań.
„Uważamy, że parytet nie odzwierciedla w pełni wartości PGNiG, mimo ryzyk w otoczeniu rynku gazu” – pisze Michał Kozak.
Z tego powodu uważa, że wycena Orlenu będzie w średnim terminie wzrastać, skoro koncern tak „tanio” może nabyć PGNiG.
Jesienne głosowania
Parytet wymiany akcji muszą zatwierdzić akcjonariusz Orlenu i PGNiG, podobnie jak było to w przypadku dopinanej obecnie fuzji Orlenu z Lotosem. Mimo głosów krytyki, akcjonariusze Orlenu i Lotosu poparli fuzję niemal jednogłośnie. W PGNiG skarb państwa ma prawie 72 proc. głosów, więc powodzenie transakcji wydaje się prawdopodobne.

Harmonogram przewiduje, że walne zgromadzenie Orlenu odbędzie się we wrześniu, a PGNiG w październiku. Transakcja zostanie zaś zarejestrowana i sfinalizowana w październiku lub listopadzie 2022 r. Kapitalizacja rynkowa połączonego podmiotu, według obecnych wycen, to 87 mld zł.
Połowa w rękach skarbu
Podobnie jak Lotos, PGNiG zostanie przejęty przez Orlen bezgotówkowo, w drodze wymiany akcji. W wyniku tych transakcji skarb państwa, według szacunków podawanych przez Orlen, będzie miał ok. 50 proc. akcji. Ten szacunek oznacza, jak zauważa Michał Kozak, że skarb będzie chciał prawdopodobnie odsprzedać 2 proc. akcji, by nie ogłaszać wymaganego prawem wezwania na wszystkie akcje. Można spekulować, że nabywcą będzie PERN, czyli kontrolowana przez państwo spółka przesyłająca ropę, która już dziś ma prawie 5 proc. papierów Orlenu.
Orlen nie wskazał na razie liczbowych wyliczeń dotyczących możliwych synergii wynikających z przejęcia PGNiG. Podkreśla jedynie planowaną współpracę w odnawialnych źródłach energii, w tym morskiej energetyce wiatrowej, wykorzystanie jednostek gazowych do bilansowania OZE i stabilizację wyników PGNiG, zależnych od segmentu wydobycia ropy i gazu. Możliwa jest też wspólna działalność segmentu detalicznego, czyli m.in. poszerzenie bazy klientów, którym koncern zaoferuje zintegrowane produkty.