Tempo rozwoju branży kurierskiej sprawia, że deweloperzy coraz częściej uwzględniają w inwestycjach powierzchnie przystosowane do jej usług — m.in. obsługi przesyłek paczkomatowych. Przeznaczone są do niej obiekty typu cross-dock (magazyn przeładunkowy z bramami na przeciwległych ścianach) o powierzchni od kilku do kilkunastu tysięcy metrów kwadratowych, wyposażone w automatykę w postaci sorterów i przenośników, a także dużą liczbę doków i bram z poziomu „0”.

— Budowane są tak w celu jak najszybszego przyjęcia paczek, zeskanowania i posortowania w zależności od miejsca odbioru, a także załadunku na mniejsze pojazdy, które rozwiozą przesyłki do paczkomatów rozsianych na terytorium całego kraju — mówi Damian Kołata, starszy menedżer ds. rozwoju biznesu w dziale powierzchnimagazynowych i logistycznych Cushman & Wakefield.
Budynek na miarę
Katarzyna Bojanowska — dyrektor rozwoju biznesu w firmie Cresa Polska, która doradzała niedawno InPostowi przy wynajmie powierzchni w parkach logistycznych 7R — twierdzi, że obiekty typu cross-dock wymagają budowania na miarę (ang. BTS — build to suit), czyli postawienia odrębnego budynku dostosowanego do indywidualnych potrzeb firmy kurierskiej. Grunty pod takie inwestycje na obrzeżach dużych miast są trudno dostępne. —
Dla wynajmujących wyzwaniem jest też przystosowanie infrastruktury oraz zapewnienie elastycznej długości najmu, ponieważ tego typu obiekty wymagają zazwyczaj znacznie dłuższych umów niż standardowe — mówi Katarzyna Bojanowska.
Standardowe umowy zakładają przeważnie wynajem na 3-5 lat. Nietypowa konstrukcja i rozwiązania techniczne sortowni kurierskich powodują, że tylko niektóre firmy są zainteresowane wynajmowaniem takich powierzchni.
Sieć się zagęszcza
Zdaniem Damiana Kołaty coraz gęstsza sieć paczkomatów sprawia, że liczba sortowni i dodatkowychpowierzchni magazynowych służących optymalizacji procesów i skróceniu czasu dostawy przesyłki do paczkomatu będzie rosnąć. Obecnie tylko InPost ma prawie 5 tys. takich urządzeń, a na polskim rynku pojawiają się kolejni gracze (np. Poczta Polska we współpracy z duńską firmą SwipBox).
— Rozwój e-commerce i związany z tym rozwój paczkomatów następuje równolegle w większych i mniejszych miastach. Rodzi to zapotrzebowanie na powierzchnię magazynową na terenie całego kraju, co wyróżnia tę branżę na tle innych, których działalność skupia się w głównych ośrodkach logistycznych w Polsce — mówi Kamil Żach, specjalista ds. gruntów w dziale powierzchni magazynowych i logistycznych Cushman & Wakefield.
Po odbiór do galerii
Rozwój tego kanału logistycznego wpływa również na powierzchnie handlowe. Umiejscowienie paczkomatów w pobliżu sklepów, np. w galeriach handlowych, sprawia, że przy okazji odbioru paczki klienci dokonują dodatkowych zakupów. Bardzo często paczkomaty są też lokowane przy stacjach benzynowych.
— Według danych InPostu aż 27 proc. użytkowników paczkomatów kupuje paliwo lub robi zakupy przy okazji odbioru przesyłki. Odsetek ten będzie rósł wraz z dostarczaniem przez operatorów nowych usług [np. bankomat wbudowany w paczkomat czy też paczkomat z mechanizmem utrzymania temperatury odpowiedniej dla artykułów spożywczych — red.] — przewiduje Damian Kołata.