Cytowany przez agencje Pannetta stwierdził, że gospodarka strefy euro nie może wyjść ze stagnacji, a jej słabość jest bardziej uporczywa niż zakładano.
Oznaki słabości gospodarki strefy euro są bardziej trwałe, niż się spodziewaliśmy. Długo oczekiwane ożywienie gospodarcze oparte na konsumpcji nie nastąpiło – powiedział Panetta, który kieruje pracami Banku Włoch.
Decydent uważa, że EBC nadal może pobudzać gospodarkę łagodzeniem polityki monetarnej, niemniej, bank centralny musi mieć na uwadze, że trendy inflacyjne nie do końca spełniają założenia, a ostatnia prosta pozostaje bardzo wyboista.
Ryzyka wzrostu cen wynikają głównie z cen energii. Ogromną rolę odgrywa też niepewność geopolityczna choćby związana z protekcjonistyczną polityką nowej waszyngtońskiej administracji prezydenta Donalda Trumpa – wyjaśnił włoski bankier.
Panetta ostrzegł, że w skutek spowolnienia gospodarczego dotychczas odporny rynek pracy może zacząć pękać.
Po dwóch kwartałach braku wzrostu w strefie euro i napięciach w sektorze produkcyjnym zatrudnienie zaczyna wykazywać oznaki osłabienia – powiedział Panetta, podkreślając równocześnie, że słabość gospodarki z drugiej strony może stwarzać ryzyko nadmiernego spadku inflacji.