Prawo: Szykują się zmiany w prawie dotyczącym własności przemysłowej. Będą dotyczyły m.in. patentów i znaków towarowych. Jednak rzecznicy patentowi niektóre nowe zapisy stawiają pod znakiem zapytania
Rząd przyjął już projekt założeń do nowelizacji Prawa własności przemysłowej. Zaproponowane przez Ministerstwo Gospodarki zmiany dotyczące patentów, znaków towarowych, wzorów przemysłowych, a także procedur ich rejestracji w Urzędzie Patentowym RP mają dostosować ustawę do obowiązujących Polskę przepisów międzynarodowych oraz aktualnego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i krajowych sądów administracyjnych. A dodatkowo uprościć procedury patentowe. I wygląda na to, że w niektórych kwestiach się to uda, ale rzecznicy patentowi co do kilku punktów nadal mają wątpliwości.
Prościej i łatwiej…
Najpierw pozytywy. Środowisko z zadowoleniem przyjmuje wprowadzenie tzw. listów zgody. Przedsiębiorcom umożliwiają one zawieranie porozumień o możliwości rejestracji i posługiwania się podobnymi oznaczeniami, np. różnymi wariantami jednego oznaczenia.
— Na takie rozwiązanie biznes czekał dość długo. Jest ono szczególnie korzystne z punktu widzenia grup kapitałowych, ponieważ ułatwia zarządzanie portfolio znaków towarowych. Choć — jak wynika z założeń do ustawy — porozumienia w tej formule będą mogły być zawierane również z podmiotami zewnętrznymi.
Zastanowić będzie się jednak trzeba nad sposobem rozwiązania ewentualnych rozbieżności interesów właścicieli takich znaków towarowych po ustaniu ich wspólnych interesów, np. wyjściu z grupy kapitałowej — zaznacza Anna Kobylańska, adwokat kierująca zespołem ochrony własności intelektualnej w kancelarii PwC Legal.
Na plus przemawiają też zapisy wprowadzające możliwość ubiegania się o obniżenie wysokości opłaty za zgłoszenie do Urzędu Patentowego znaku towarowego i przemysłowego. Obecnie o częściowe zwolnienie z takiej opłaty można się ubiegać w odniesieniu do wynalazków i wzorów użytkowych.
— Uzupełnienie niektórych przepisów ułatwi życie przedsiębiorcom, np. przyjęcie, że przedłużenie prawa ochronnego na kolejny okres ochrony następuje w drodze decyzji. Dziś taką informację urząd przesyła jedynie nieformalnym pismem, co pozbawia uprawnionego możliwości jego zaskarżenia. Za pozytywne należy też uznać rozbudowanie możliwości elektronicznej komunikacji z Urzędem Patentowym — wskazuje Anna Hoffman-Flatow, radca prawny i rzecznik patentowy w Kancelarii JWP Rzecznicy Patentowi.
W korespondencji z urzędem nie będzie już trzeba używać certyfikowanego, kwalifikowanego podpisu elektronicznego, wystarczyć ma już zwykły podpis elektroniczny.
…lub nadal pod górkę
Jednak rzecznicy patentowi nie do wszystkich proponowanych zmian podchodzą z równym entuzjazmem.
— Dość niebezpieczny wydaje mi się zapis dotyczący tzw. ulgi w nowości przy zgłaszaniu wynalazków. Przełamuje on bezwzględną zasadę, może być różnie interpretowany i w praktyce pozbawić zgłaszającego pewności co do swoich praw. Nie można się też sugerować podobną regulacją przy wzorach przemysłowych, gdyż w ich przypadku mamy do czynienia z kompletnie innym zakresem ochrony (jest tylko zewnętrzna postać produktu) — zaznacza Anna Hoffman-Flatow.
Proponowana „ulga w nowości” ma umożliwiać zgłaszającemu uzyskanie patentu, nawet jeśli wynalazek zostanie wcześniej ujawniony przez osoby trzecie. Do tej reguły dodaje się jednak dwa zastrzeżenia: ujawnienie musi być oczywistym nadużyciem i nastąpić nie wcześniej niż pół roku przed zgłoszeniem wynalazku do Urzędu Patentowego.
Proponuje się też zniesienie obowiązku korzystania z pośrednictwa rzecznika patentowego, w przypadku gdy podmiot chcący zgłosić patent, znak towarowy czy wzór przemysłowy nie posiada siedziby na terenie Polski.
— Obowiązek korzystania z usług rzecznika patentowego istnieje w większości krajów na świecie. Podyktowane jest to chęcią wyeliminowania problemu nieznajomości krajowych przepisów oraz trudnością z przesyłaniem korespondencji. Zniesienie tego obowiązku zapewne wydłuży wiele spraw prowadzonych przed Urzędem, co może przełożyć się na szybkość rozpatrywania również pozostałych spraw — twierdzi Anna Hoffman- Flatow. Zdaniem praktyków pod dyskusję nie została poddana jeszcze jedna kwestia.
— W założeniach do projektu zmiany Prawa własności przemysłowej nie znalazło się — oczekiwane przez licznych praktyków — zniesienie nałożonego na ekspertów Urzędu Patentowego obowiązku przestrzegania przy orzekaniu wytycznych prezesa Urzędu Patentowego. Zniesienie tego obowiązku, zwłaszcza w odniesieniu do orzekania w sprawach spornych, niewątpliwie przyczyniłoby się do zwiększenia niezależności orzeczniczej ekspertów — zaznacza Ewa Kacperek, radca prawny z kancelarii Hogan Lovells.
Podpis: Anna Bełcik