Private banking opiera się o dobrze dobraną ofertę inwestycyjną, a Goldman Sachs to synonim bankowości inwestycyjnej i instytucja, z którą Grupa UniCredit, do której należy Pekao, współpracuje na wielu rynkach – mówi Adam Niewiński, wiceprezes Banku Pekao, który poprzez brokerskie ramię – CDM Pekao – został na 12 miesięcy wyłączonym dystrybutorem funduszy Goldman Sachs Asset Management (GSAM). To towarzystwo, zarządzające aktywami wartości 1,1 bln USD. Zamożni klienci Pekao w ramach usługi doradztwa inwestycyjnego będą mogli korzystać z dziewięciu rozwiązań GSAM – czterech dłużnych, pięciu akcyjnych i jednego alternatywnego. Dadzą one szanse na zysk z wielu rynków zagranicznych, choć w portfelu jednego z funduszy dłużnych są polskie obligacje.

- Widzimy rosnące zainteresowanie obligacjami rynków wschodzących. W portfelu funduszu Growt&Emerging Markets Debt największą wagę mają obligacje Meksyku, ale drugą pozycję zajmują polskie papiery – mówi Nick Phillips, dyrektor GSAM ds. międzynarodowej dystrybucji funduszy.
Towarzystwo ma swoje oddziały w wielu miastach na całym świecie, ale nie w Warszawie, co odzwierciedla marginalne znaczenie polskiego rynku akcji - w planach GSAM nie ma stworzenia funduszu akcji polskich czy regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Wśród czterech funduszy akcyjnych, które będą dystrybuowane w Polsce tylko jeden ma charakter paneuropejski, trzy pozostałe lokują pieniądze w Azji. Tam faworytem Goldman Sachs są Indie.
- Akcje z tego kraju mocno przeważamy wśród emerging markets. Reformy premiera Narendry Modiego to ogromna szansa dla inwestorów. Indie chcą za wszelką cenę dogonić gospodarczo Chiny, a skalę zmian, jakie tam następują, pokazuje to, że dzięki szybkim japońskim pociągom czas dostaw z fabryk z interioru do portów skrócił się z 14 dni do 14 godzin – dodaje Nick Phillips.
Próg wejścia do bankowości prywatnej Banku Pekao to posiadanie co najmniej 1 mln aktywów.