Sprawy we własne ręce ma wziąć państwo. Za bardzo rozwijaliśmy się na kredyt, nie nauczyliśmy się akumulować oszczędności, by móc je potem inwestować, strumień pieniędzy z Unii Europejskiej wkrótce wyschnie, a w dodatku społeczeństwo się starzeje. Od takiej litanii problemów Polski AD 2016 Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister rozwoju, rozpoczął prezentację „Planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju”, przyjętego we wtorek przez rząd.

— To jest zupełnie nowy model rozwoju Polski. Chcemy, żeby każdy obywatel — a nie tylko wybrane grupy — miał szansę korzystania z tego rozwoju — mówiła po wtorkowym posiedzeniu rządu premier Beata Szydło.
Pięć pułapek
Mateusz Morawiecki wskazał na pięć pułapek rozwojowych, w które wpada Polska i z których, jego zdaniem, nie wyjdzie, jeśli rząd nie wprowadzi skoordynowanej polityki rozwoju gospodarczego i nie skończy z „resortowością”. To pułapka średniego dochodu (mimo rozwoju gospodarczego Polacy zarabiają znacznie mniej niż mieszkańcy krajów rozwiniętych), pułapka braku równowagi (w gospodarce dominują firmy z kapitałem zagranicznym), pułapka przeciętnego produktu (firmy mało inwestują w badania i innowacje), pułapka demograficzna (spadek liczby osób w wieku produkcyjnym) i, w końcu, pułapka słabości instytucji, czyli brak wizji, planu i efektywności w jednostkach publicznych.
— Nie będzie tak, że „ni z tego ni z owego będzie lepsza Polska od pierwszego”. Faktem jest jednak, że najbardziej dojrzałe kraje znakomicie korelują działania administracji i przedsiębiorców, a my mamy z tym problem. Dlatego powstaje nasz własny, oryginalny plan wyjścia z tych pięciu pułapek. Szczegóły przedstawimy w strategii, która będzie gotowa za kilka miesięcy — mówi Mateusz Morawiecki.
Pięć filarów
Wicepremier odrzuca pogląd, że najlepsza polityka gospodarcza to brak polityki gospodarczej, a przedsiębiorcom wystarczy nie przeszkadzać. Chce, by państwo objęło przewodnią rolę i wyznaczało strategiczne kierunki rozwoju różnych branż, organizowało finansowanie dla inwestycji, tworzyło przyjazne otoczenie dla biznesu i realizowało taką politykę społeczną i edukacyjną, by polską przewagą konkurencyjną przestała być przede wszystkim tania siła robocza. Rząd zapowiada reindustrializację, rozwój nowoczesnych gałęzi przemysłu, ułatwienia dla firm inwestujących w innowacyjne produkty i usługi, wsparcie dla eksportu czy stworzenie państwowej instytucji rozwojowej i zwiększenie inwestycji publicznych. — Wszystko to musi się odbywać w stabilnym otoczeniu makrogospodarczym, dlatego mamy ogromne baczenie na dług publiczny, deficyt budżetowy itp. Wierzymy, że kapitał zagraniczny i agencje ratingowe ocenią pozytywnie plan, zapewniający wyższy i lepszy jakościowo PKB. Ale nasz plan jest przeznaczony przede wszystkim dla polskiego obywatela, polskiej firmy i polskiej gospodarki — mówi Mateusz Morawiecki.