Kurs notowanego na GPW e-sklepu z modą Answear.com zanotował podczas wtorkowej sesji, 19 września, 6-procentowy spadek przy obrotach przekraczających 1 mln zł. Zmniejszył się do ok. 34 zł, czyli poziomu sprzed ponad dwóch miesięcy. To odpowiedź rynku na plan emisji akcji.
Miliony z emisji akcji
Zarząd spółki zwołał na 16 października nadzwyczajne walne zgromadzenie (NWZ). W projekcie uchwał znalazł się zamiar wyemitowania do 1 mln akcji (w obrocie jest 17,98 mln walorów), co przy obecnym kursie oznaczałoby ok. 34 mln zł wpływów. Obecni akcjonariusze będą mieli pierwszeństwo, by utrzymać udział, a pozostałe akcje trafią do inwestorów wybranych przez władze Answear.com, m.in. instytucjonalnych.
– Liczymy na wpływy z emisji akcji jeszcze w tym roku. Pomoże nam ona zrealizować założone cele, co przyczyni się do zwiększenia wartości spółki w dłuższym terminie. Cena akcji wprawdzie się obniżyła, ale przy stosunkowo niskich obrotach, więc sądzę, że akcjonariusze przyjęli tę pozytywną przecież informację ze spokojem – komentuje Jacek Dziaduś, wiceprezes Answear.com.
Jedynymi dużymi akcjonariuszami spółki są działający w porozumieniu giełdowy fundusz MCI Capital oraz Forum X FIZ (poprzez niego Krzysztof Bajołek kontroluje – wraz z bratem Arkadiuszem – założony przez siebie Answear.com). Łącznie mają 81,2 proc. akcji. MCI Capital dokupił na przełomie roku 3,6 proc. akcji za ok. 18 mln zł, podkreślając, że będzie dalej przyglądał się firmie. Natomiast Forum X FIZ sprzedał w sierpniu za 24,1 mln zł cały swój pakiet akcji VRG, więc ma zastrzyk gotówki. Potwierdza, że zamierza wziąć udział w emisji.
– To dla nas w pełni naturalna decyzja. Naszą intencją jest uniknięcie rozwodnienia i co najmniej utrzymanie dotychczasowego udziału w kapitale zakładowym spółki – informuje Krzysztof Bajołek.
Wiara w zwrot z inwestycji
Jednym z celów jest uruchomienie w nowej wersji do końca roku przejętego w ostatnich miesiącach e-sklepu PRM – we wszystkich krajach, gdzie działał przed rebrandingiem.
– Takie działanie będzie wymagało otwierania i rozwijania wielu rynków jednocześnie, co jest w naszej historii wydarzeniem bez precedensu. Ponadto planujemy rozszerzyć portfolio PRM o kilkadziesiąt marek. Kluczowa jest jednak nie ilość, lecz jakość – zależy nam na wysoko pozycjonowanych brandach w segmencie streetwear. Obecnie PRM ma w ofercie ok. 160 marek i prawie 20 tys. modelokolorów – mówi Jacek Dziaduś.
Akwizycja została sfinansowana bezgotówkowo, poprzez emisję akcji po 29 zł, co ustaliło jej wartość na 18,85 mln zł. Rozwój PRM będzie wymagał w najbliższym czasie – patrząc na skalę planowanej emisji – nawet ponad 30 mln zł.
– To nie jest typowa inwestycja np. w aktywa trwałe, przy której zwrot liczony jest w latach. Zakładamy, że pierwsze korzyści z przejęcia odniesiemy już w tym roku, a w 2024 r. projekt będzie rentowny i zacznie się zwracać. Myślimy o nim długoterminowo. Zdecydowaliśmy się na emisję akcji, by jego finansowanie nie przeszkodziło w równoległym realizowaniu strategii marki Answear, która pozostaje naszym głównym motorem rozwoju – wyjaśnia menedżer.
W złych warunkach rynek potęguje reakcje na negatywne informacje, więc nie przywiązywałbym dużej wagi do spadku kursu Answear.com. Mimo to decyzja spółki o emisji akcji mnie zaskoczyła. Zapotrzebowanie na dodatkowy kapitał było w tym roku oczywiste, ale spodziewaliśmy się zaciągnięcia 46 mln zł kredytu w całym roku – po pierwszym kwartale było to już prawie 41 mln zł – a spółka przeprowadzi emisję akcji o wartości ok. 30 mln zł. W przedstawionej formie pomija ona jednak drobnych inwestorów i to może być jednym z powodów spadku notowań.
CAGR [średnioroczny wzrost – red.] przychodów Answear.com od 2017 r. przekracza 46 proc., to bardzo szybki rozwój. Takie tempo jest nie do utrzymania w długim terminie choćby z powodu rosnącej bazy, ale spółka podejmuje działania pozwalające wciąż szybko rosnąć. Skokowy wzrost umożliwiają właśnie akwizycje. Zespół zarządzający Answear.com oceniam bardzo dobrze, a decyzję o przejęciu PRM pozytywnie. Na efekty musimy jednak jeszcze zaczekać, bo z historii wynika, że w akwizycjach często coś nie wychodzi.