Projekt Krajowego Planu Odbudowy światło dzienne ujrzał w miniony piątek. To dokument, którym ma umożliwić Polsce sięgnięcie po unijne fundusze przeznaczone na odbudowę gospodarki po pandemii. Naszemu krajowi przypaść ma ok. 136,4 mld EUR dotacji i ok. 34,2 mld EUR pożyczek.
Najszerszy strumień pieniędzy, bo 6,4 mld EUR, ma zasilić cele związane z transformacją energetyczną: polska gospodarka ma stać się bardziej zielona i mniej energochłonna. Na zieloną i inteligentną mobilność rząd chce pozyskać tylko niewiele mniej, bo aż 6,1 mld EUR.
O propozycjach dla tych dwóch obszarów dyskutowali wczoraj eksperci w ramach debaty zorganizowanej przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej.

Mniej dronów, więcej reform
Radomir Dyjak, specjalizujący się w ewaluacji środowiskowych programów finansowanych ze środków publicznych, docenia przede wszystkim zawarty w KPO aspekt reform, nawet jeśli wynika on z oczekiwań Unii.
- To przełomowe podejście do wydatkowania środków publicznych, bo zwracamy uwagę nie tylko na same inwestycje, ale i na spełnienie konkretnych warunków. Na co dzień zajmuję się ewaluacją takich programów i często widzę ambitne cele, ale brak działań prowadzących do pełnego ich wdrożenia – zauważa Radosław Dyjak.
Zbyt mało ambicji widzi w KPO Mirosław Proppe, szef WWF Polska. A konkretnie: zbyt mało o tym, jak Polska ma zacząć konkurować na światowym rynku nie płacami, a energochłonnością i surowcochłonnością.
- Brakuje też spojrzenia na poszczególne sektory gospodarki pod kątem ich zużycia energii. W KPO jest np. mowa o dronach, na których rozwój mamy przeznaczyć 164 mln EUR, ale nie ma mowy o reformie całego rolnictwa. Nie mówmy o konkretnych technologiach, mówmy o sektorach – apeluje Mirosław Proppe.
Podejście sektorowe pomogłoby, jego zdaniem, np. w realizacji planu termomodernizacji budynków.
- 20 proc. nieruchomości w Polsce ma nieuregulowany stan prawny, więc ich właściciele nie będą w stanie podpisać umowy dofinansowania i inwestować – zauważa Mirosław Proppe.
Wątpi też w sens kładzenia nacisku na strategię wodorową, która – według dokumentu – ma zostać zasilona 800 mln EUR.
- Wodór jest zapewne paliwem przyszłości, ale zasadne jest pytanie, z czego go zrobimy. Powinniśmy go produkować z nadwyżek energii produkowanej przez odnawialne źródła energii, ale na razie takich nadwyżek nie mamy – ostrzega Mirosław Proppe.
Co z neutralnością?
Robertowi Tomaszewskiemu, starszemu analitykowi Polityki Insight, brakuje w KPO odwagi i przyznania, że Polska będzie realizować przyjęty przez całą Unię cel neutralności klimatycznej. Taka deklaracja ma znaczenie, bo bez niej Polska będzie mieć dostęp tylko do połowy wygospodarowanych przez UE funduszy.
- Szkoda, bo to była dobra okazja, by w końcu przeciąć dyskusję dotyczącą tego, czy Polska będzie mieć do dyspozycji połowę czy całość – uważa Robert Tomaszewski.
Zabrakło też rozstrzygnięć w sprawie tzw. zasady 10h, która blokuje rozwój wiatraków na lądzie, mimo że od lat zapowiadana jest jej liberalizacja.
- W KPO czytamy, że przewidziana jest zmiana regulacji dotyczących OZE, ale jaka to zmiana? Brakuje tu kropki na „i” – mówi Robert Tomaszewski.
Od Planu do Ładu
- Krajowy Plan Odbudowy to pierwsza część naszego planu Nowego Ładu – mówił wczoraj premier Mateusz Morawiecki.
Poza celami związanymi z zieloną mobilnością i zieloną energią, KPO mówi też o transformacji cyfrowej, odporności i konkurencyjności gospodarki oraz o jakości systemu ochrony zdrowia. "Nowy Polski Ład" ma zaś zawierać przede wszystkim plany inwestycyjne.