Wyniesie ona 25 proc. Od 2003 r. obowiązywała na Słowacji tylko jedna, 19-procentowa stawka.
W ten sposób rząd socjaldemokraty Roberta Fico chce zredukować deficyt budżetowyz prawie 5 proc. do mniej niż 3 proc. Opozycja zaapelowała do prezydenta Ivana Gaszparovicza o zawetowanie nowelizacji.
— Odejście od podatku liniowego jest sygnałem dla inwestorów, że nie opłaca sie tutaj inwestować — mówi Pavol Freso, szef Słowackiej Unii Demokratycznej i Chrześcijańskiej — Partia Demokratyczna (SDKU-DS).
Opozycja przewiduje, że odejście od podatku liniowego przyczyni się do rozkwitu gospodarki czarnorynkowej, a ściągalność podatków spadnie.