Pogłębia się inflacja PPI

Marcel LesikMarcel Lesik
opublikowano: 2020-09-20 22:00

Kryzys znowu zmusza przedsiębiorców do walki cenowej, by dostosować się do oszczędniejszych konsumentów.

Inflacja cen producenta (ang. Producer Price Inflation — PPI) obniżyła się z poziomu -0,6 proc. w lipcu do -1,2 proc. w sierpniu w skali roku, wyraźnie poniżej rynkowego konsensu na poziomie -0,9 proc. Spadek napędzany był przede wszystkim niższymi o 2,1 proc. cenami w przetwórstwie przemysłowym, w szczególności zaś w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej, które spadły aż o 20,6 proc. Wzrost cen odnotowano w skali roku przede wszystkim w przypadku wyrobów tytoniowych — o 5,2 proc., czego przyczyną był wzrost akcyzy od początku tego roku. Podrożały także leki — o 3,4 proc. oraz samochody — o 3,2 proc.

Marcin Mazurek, główny ekonomista mBanku, podkreśla, że deflacja cen producenckich niedługo będzie miała konsekwencje także dla cen konsumenckich.

— Główny powód spadku PPI to spadek cen bazowych. Ponadto wpływ miała wysoka baza z poprzedniego roku. W perspektywie kolejnych kwartałów deflacji cen producentów w ujęciu bazowym będzie towarzyszył wreszcie spadek inflacji bazowej dla konsumentów. Pierwszą jaskółkę widzieliśmy już w odczycie za sierpień — mówi analityk.

Piotr Bielski, dyrektor departamentu analiz ekonomicznych Santander Banku, podkreśla, że pogłębiająca się deflacja na rynku przedsiębiorców oznacza walkę cenową o kurczące się kawałki rynkowego tortu.

— Tendencja spadkowa była napędzana głównie przez ceny w przetwórstwie przemysłowym, gdzie zanotowano drugi najniższy odczyt od niemal pięciu lat. W większości działów przemysłu dominowały obniżki cen, wyjątkiem była produkcja komputerów, elektroniki i sprzętu optycznego, odzieży oraz poligrafia. Dane potwierdzają wcześniejsze sygnały z badań koniunktury, wskazujące, że w warunkach obniżonego popytu zaostrza się konkurencja cenowa producentów — podkreśla ekspert.