Już ponad połowa Polaków chciałaby od czasu do czasu pracować poza biurem — wynika z badania „Confidence Index” przeprowadzonego przez firmę rekrutacyjną Michael Page.

Jeszcze więcej, bo ponad 65 proc. ankietowanych docenia możliwość wyboru godzin, w jakich będzie wykonywać obowiązki. Zdaniem Mateusza Bociana, konsultanta w Michael Page, to efekt pokoleniowej zmiany, którawpływa na kulturę organizacji oraz kształtuje nowe postawy wobec pracy.
— Zauważamy, że coraz więcej kandydatów już na rozmowie rekrutacyjnej pyta o możliwość korzystania z pracy zdalnej w firmie, podczas gdy jeszcze pięć lat temu taki temat poruszany był o wiele rzadziej — mówi Mateusz Bocian.
Home office w Polsce jest szczególnie popularny w branżach IT, finansowej, przemysłowej i produkcyjnej — o ile zadania nie wymagają pracy przy użyciu konkretnych maszyn, sprzętu czy taśmy produkcyjnej. Możliwość korzystania z tego udogodnienia coraz częściej spotykana jest także wśród specjalistów z innych dziedzin, których zadania nie wymagają fizycznej obecności w wyznaczonym miejscu.
Na wprowadzenie takiego przywileju bardziej otwarte są firmy znajdujące się w gorszej lokalizacji lub poza miastem. Jednak nie wszystkie spółki mogą sobie pozwolić na home office. To praktycznie niemożliwe w przedsiębiorstwach, w których przeważająca część działań oparta jest na pracy fizycznej, wymagającej obecności specjalistów w określonym miejscu.
Trudności w dostosowaniu się do tego trendu mogą mieć także mniejsze organizacje, w których role pracowników są bardziej płynne i mniej ustrukturyzowane, przez co często trudne do zaplanowania.